28 ustaw w cztery dni. Sejm planuje prace w ekstremalnym tempie

4 godzin temu

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, iż w ciągu czterech dni uchwalone zostanie aż 28 spośród 40 ustaw, które trafią pod obrady. Powakacyjny wyścig z czasem rozpoczął się dzisiaj o godz. 13. W ciągu najbliższych dni Sejm zajmie się m.in. ustawą o świadczeniach dla cudzoziemców.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, iż w ciągu czterech dni uchwalone zostanie aż 28 spośród 40 ustaw, które trafią pod obrady. Powakacyjny wyścig z czasem rozpoczął się dzisiaj o godz. 13. W ciągu najbliższych dni Sejm zajmie się m.in. ustawą o świadczeniach dla cudzoziemców.

ZOBACZ: Nagle odwołane spotkanie z Hołownią. Prezydent odsłania kulisy

Uchwalenie 28 ustaw w cztery dni stało się celem Sejmu, którego pracami kieruje marszałek Szymon Hołownia. Pierwsze powakacyjne posiedzenie rozpoczęło się dzisiaj o godz. 13. Niedługo potem media obiegła informacja o przyjęciu ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu dla gospodarstw domowych w IV kwartale 2025 roku na poziomie 500 zł za MWh netto.

Sejm przyjrzy się projektom ustaw. Chodzi m.in. o wsparcie dla cudzoziemców

Propozycja w tej sprawie pojawiła się niedługo po tym, jak prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę wiatrakową, w której również znajdował się zapis o zamrożeniu cen energii. Jutro ustawa trafi do pierwszego czytania w Sejmie, podobnie jak ta dotycząca świadczeń dla cudzoziemców. Chodzi o wprowadzenie zmian, które pozwolą na wypłacanie świadczenia 800 plus jedynie tym obcokrajowcom, którzy są zatrudnieni w Polsce.

ZOBACZ: Bon ciepłowniczy i zamrożenie cen prądu. Rząd przyjął projekt ustawy

Posłowie zapowiadają złożenie poprawek do obu ustaw. Drugie czytanie miałoby się odbyć w piątek rano, tak aby popołudniu ostatecznie przyjąć oba dokumenty. Istotną rolę pełni tu czas, ponieważ po prezydenckich wetach na pełne procedowanie obu zostały trzy tygodnie.

Intensywne prace Sejmu. Zadecyduje w sprawie nowelizacji Kodeksu pracy

We wtorek odbędzie się drugie czytanie nowelizacji Kodeksu pracy. To efekt pracy komisji, która rozpatrywała wspólnie projekt rządowy oraz poselski autorstwa Lewicy. Chodzi o to, aby czas na umowach-zlecenie, działalności gospodarczej i pracy za granicą był wliczany do stażu pracy.

W ciągu najbliższych dni Sejm zajmie się także projektem w sprawie zmian w naliczaniu stażu pracy, który we wtorek został ponownie skierowany do prac w sejmowej komisji. W trakcie drugiego czytania posłowie zgłosili do niego poprawki, m.in. poszerzające katalog działalności, które wliczać będą się do stażu pracy.

ZOBACZ: Rewolucyjna zmiana w prawie pracy. Rząd przyjął projekt nowelizacji

Głównym celem projektu jest to, aby czas przepracowany na umowach-zlecenia, działalności gospodarczej i pracy za granicą był wliczany do stażu pracy. Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, iż projektowane przepisy mają na celu zadośćuczynić tym, którzy przez lata byli "wypychani" do pracy w ramach umów cywilnoprawnych lub zmuszani do założenia własnej działalności gospodarczej.

Prace Sejmu przyspieszą. Przed posłami intensywne cztery dni

Sejm zaplanował też drugie czytanie nowelizacji Ordynacji podatkowej, którą sejmowe komisje do spraw deregulacji oraz finansów publicznych rekomendują uchwalić bez poprawek. Celem rządu jest wprowadzenie zasady domniemania niewinności podatnika. Oznacza to, iż w postępowaniach podatkowych, które rozpoczynane są z urzędu, niedające się usunąć wątpliwości dotyczące stanu faktycznego, będą rozstrzygane na korzyść podatników.

W piątek ma się też odbyć pierwsze czytanie rządowej nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, określanej jako tzw. ustawa naprawcza. Celem tych zmian jest odwrócenie niektórych skutków reformy postępowania karnego z 2016 roku. Tym samym nowelizacja przewiduje m.in. przywrócenie zakazu korzystania z nielegalnie zdobytych dowodów, czyli takich, które zostały uzyskane w wyniku łamania prawa. Chodzi m.in. o nielegalne podsłuchy.

WIDEO: 28 ustaw w cztery dni. Sejm planuje prace w ekstremalnym tempie

Tego samego dnia w Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie projektu ustawy autorstwa PSL, znoszącego dwukadencyjność w samorządach. Chodzi o wprowadzenie takich zmian do Kodeksu wyborczego, które zlikwidują zakaz wielokrotnego startowania w wyborach do rady powiatu lub sejmiku województwa przez kandydatów na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Przepisy ograniczające liczbę kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zostały wprowadzone w 2018 roku.

"Wyborcy zostają pozbawieni prawa do ponownego wyboru osoby, którą darzą zaufaniem. jeżeli społeczność lokalna jest zadowolona z pracy swojego wójta, to nie powinno być przeszkód, aby mógł on ubiegać się o kolejną kadencję. Decyzja należy do obywateli - to oni powinni mieć ostateczne słowo" - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy znoszącego dwukadencyjność w samorządach.

28 ustaw w cztery dni. Ruszyły "zapasy polityczne"

Plany Sejmu dotyczące przeprowadzenia tak intensywnych prac w ciągu najbliższych dni podzieliły polskich polityków. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła w rozmowie z Polsat News, iż wolałaby, żeby rząd mógł pracować w spokojniejszym tempie. - Ale nie my zrobiliśmy ten bałagan - podsumowała w materiale Piotra Michalaka.

W podobnym tonie wypowiedział się premier Donald Tusk, który przekazał, iż "będziemy nie z naszej winy uczestnikami tego pojedynku, tych zapasów politycznych".

ZOBACZ: "Mało się na tym zna". Były minister finansów o Donaldzie Tusku

Odwrotną argumentację przyjął Zbigniew Bogucki. Szef Kancelarii Prezydenta wyraził przekonanie, iż do tej pory rząd pracował zbyt powolnie. - Nie zrobili nic i dzisiaj dopiero próbują to rozpoznawać czy przyjmować na Radzie Ministrów. Gdzie byli do tej pory? - pytał.

WIDEO: Odwołane rodeo w Gliwicach. Jarosław Kaczyński komentuje
Idź do oryginalnego materiału