W kwietniu 1945 r., w wyniku pertraktacji prowadzonych przez Międzynarodowy oraz Szwedzki i Duński Czerwony Krzyż (za pośrednictwem hr. F. Bernadotte’a), wywieziono do Szwecji około 7500 więźniarek, wśród nich Polki. Wśród tych Polek była rodzina mojej matki Jadwigi Sadowskiej: moja babcia Maria i jej trzy córki – Jadwiga, Antonina i Zofia. Przeszły przez Pawiak, gdyż w domu mojej babci był punkt opatrunkowy AK. Miały szczęście, gdyż duża część pozostałych w Ravensbruck więźniarek – po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną – została wywieziona w głąb Rosji sowieckiej…
Oczywiście, ani moja ś.p. mama, jej matka i dwie siostry – nie otrzymały od Niemców żadnych odszkodowań. Rezygnacja z odszkodowań przez komunistów, Donalda Tuska i jego juntę – na wieki lokuje szkopskich i sowieckich lokai do grona kolaborantów i zdrajców Ojczyzny.
Nie dajcie się więc nabrać na „repolonizację” Polski i na biało-czerwony proporczyk, wystawiony w czasie popijania kawusi przez syna agentki UB ! Ten synalek ubeczki, jako prezydent Warszawy aktywnie wspierał finansowo z budżetu Warszawy organizacje LGBT, w tym Jolantę Lange i jej tęczowe Stowarzyszenie. Przypomnę, iż Jolanta Lange zamieszana jest w otrucie księdza Blachnickiego…
Dzisiaj jest cisza w Tusk Vision Propaganda (TVP) i Tusk Vision Network (TVN) o niemieckich zbrodniach, w tym o niemieckim obozie koncentracyjnym Ravensbrück, gdzie więzione i mordowane były także Polski. No cóż… Niemcy mogą się pogniewać na Tuska…
