Bielsko-Biała przeciwko imigrantom. Pikieta na placu Chrobrego

3 godzin temu

W piątek na placu Chrobrego w Bielsku-Białej odbyła się manifestacja przeciwko imigrantom. Zarówno nielegalnym, jak i tym przebywającym w naszym kraju legalnie. Protest zapowiadany był jako oddolna inicjatywa mieszkańców, a w jego czasie wypowiadali się głównie przedstawiciele skrajnej prawicy, politycy PiS i Konfederacji. Uczestników było sporo – przynieśli ze sobą flagi, skandowali hasła. Krytykowano rząd, premiera Donalda Tuska i prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego.

– To inicjatywa zwykłych mieszkańców, oddolna, apolityczna – tymi słowami manifestację otworzył organizator. Dalej przekonywał zgromadzonych, iż choć w wielu sprawach się nie zgadzamy, to w tym przypadku musimy się zjednoczyć, by sprzeciwić się zagrożeniu. Wśród zgromadzonych wiele osób miało biało-czerwone flagi. Nie brakowało emblematów i symboli Klubów Gazety Polskiej sympatyzujących z PiS. Spotkać można było radnych miejskich, polityków zarówno z PiS jak i Konfederacji. Byli także przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej i kibice.

Przez ponad godzinę głos zabierały kolejne osoby związane z różnymi środowiskami prawicowymi. Choć co rusz podkreślano, iż wydarzenie nie jest związane z żadną partią, ani żadnym środowiskiem. Wypowiadał się także poseł Przemysław Drabek. – Bardzo serdecznie dziękuję tym odważnym mężczyznom i kobietom, którzy podjęli wysiłek zorganizowania tego spotkania. Nie jest to spotkanie polityczne pod żadnym sztandarem. To jest spotkanie obywateli, mieszkańców Bielska-Białej i naszego regionu, którzy są tutaj z miłości. Z miłości do swoich matek, z miłości do swoich sióstr, do swoich dzieci. Z miłości do tego pięknego miasta i pięknego regionu. (…) Niestety Rada Miejska w Bielsku-Białej nie stanęła na wysokości zadania, nie posłuchała obywateli. (…) Nie chcemy migrantów tutaj na naszym terenie, bo to jest realne zagrożenie dla przyszłości naszych rodzin, dla przyszłości tego miasta, dla przyszłości regionu, dla przyszłości Polski – mówił.

Uczestnicy krytykowali pomysł uruchomienia Centrum Integracji Cudzoziemców w Bielsku-Białej. Większość osób wypowiadało się tak, jak gdyby dążenia do uruchomienia CIC były osobistymi zabiegami prezydenta Klimaszewskiego. Otwarcie krytykowano rząd, premiera Donalda Tuska, Unię Europejską i tzw. pakt migracyjny. Organizatorzy spotkania zapowiedzieli stworzenie stowarzyszenia, które sprzeciwiać się będzie przyjmowaniu jakichkolwiek imigrantów do Bielska-Białej.

Idź do oryginalnego materiału