Cierpliwość wyborców Donalda Trumpa ma granice. „Jeśli z oferty McDonald’s zniknie menu za dolara, to będzie problem”

news.5v.pl 4 godzin temu

Wywiady z kilkudziesięcioma republikańskimi liderami i działaczami — od przewodniczących partii, przez strategów, po ustawodawców stanowych — już ujawniają rosnącą świadomość, iż wstrząsy gospodarcze mogą utrudnić perspektywy partii w połowie kadencji . Podczas gdy sporo z nich twierdzi, iż wytrzymają tak długo, jak to konieczne, kilku strategów i liderów partii stanowych przewiduje, iż cierpliwość wyborców do wyższych cen potrwa nie dłużej niż do lata, ewentualnie przez rok.

— Nikt nie jest zaskoczony , ponieważ Donald Trump od 30 lat mówi o nieuczciwych praktykach handlowych na całym świecie — stwierdził marszałek Izby Reprezentantów Wisconsin Robin Vos, który dodał, iż zaczął płacić cła za własną firmę zajmującą się pakowaniem żywności. — Mówił o odwetowych taryfach dosłownie od dnia, w którym został wybrany. Ale mamy nadzieję, iż pomysł uchwalenia ceł doprowadzi do zera na końcu i myślę, iż większość ludzi jest optymistami, mając nadzieję, iż uda się to zrobić raczej wcześniej niż później.

„Jeśli z oferty McDonald’s zniknie menu za dolara, to będzie problem”

Albo jak to ujął Jonathan Felts, konsultant Republikanów z Karoliny Północnej: „Jeśli gospodarka po prostu całkowicie się załamie, to oznacza, iż urzędujący prezydent ma kłopoty”. Podczas gdy Felts przyznał, iż „wiele osób jest gotowych ponieść krótkoterminowy ból”, ostrzegł, iż „kiedy rozpocznie się głosowanie, a w ofercie McDonald’s nie będzie już menu za dolara , to będzie problem”.

Program handlowy Trumpa już wstrząsnął Waszyngtonem i Wall Street, a także zaczyna zbierać żniwo polityczne. Wskaźniki poparcia dla Trumpa, przekraczające 50 proc., gdy po raz pierwszy objął urząd, w tej chwili są poniżej oczekiwań. Nastroje społeczne dotyczące gospodarki uległy pogorszeniu, a większość Amerykanów w sondażu Economist/YouGov w tym tygodniu stwierdziła, iż gospodarka się pogarsza. Trump walczy z Jerome Powellem po tym, jak szef Rezerwy Federalnej ostrzegł, iż cła prawdopodobnie spowodują wzrost cen.

Nawet wśród wyborców głosujących na Republikanów — którzy trwali przy Trumpie mimo oskarżeń, procedury impeachmentu i porażki w 2020 r. — Trump wykazuje pewne oznaki słabości. W sondażu YouGov 85 proc. Republikanów wyraziło aprobatę dla pracy wykonywanej przez Trumpa, co stanowi spadek o pięć p.p. w porównaniu z poprzednim tygodniem.

JIM LO SCALZO / POOL / PAP

Prezydent USA Donald Trump z podpisanym rozporządzeniem wprowadzającym nowe „wzajemne” cła wobec partnerów handlowych USA, Waszyngton, USA, 2 kwietnia 2025 r.

„Na końcu jest garniec złota”

Nie pozostaje to niezauważone wśród Republikanów pracujących w terenie. Ci, którzy rozmawiali z POLITICO, twierdzą jednak, iż na razie zaplecze partii pozostaje w pełni za programem prezydenta. — Obserwowałem rosnące pod rządami Bidena ceny przez cztery lata bez planu na zakończenie tego. Przynajmniej tym razem jest metoda na to szaleństwo — powiedział Todd Gillman, przewodniczący okręgu Partii Republikańskiej w Michigan. — Na końcu jest garniec złota — dodał.

Agresywna postawa Białego Domu w wielu kwestiach, w tym handlu, jest tym, na co głosowali Republikanie. Mimo to Gillman, który określił siebie jako silnego zwolennika programu handlowego Trumpa, powiedział, iż jeżeli gospodarka nie poprawi się w ciągu roku, „będziemy mieli problemy w połowie kadencji”. Vos, który określa siebie jako „wolnego handlowca”, powiedział, iż ma nadzieję, iż umowy zostaną zawarte z krajami przed końcem 90-dniowej przerwy Trumpa na egzekwowanie ceł, które nałożył na większość partnerów handlowych USA.

Pogląd ten jest powszechnie podzielany przez lokalnych i stanowych przywódców republikańskich. Wielu z nich przytoczyło twierdzenie Białego Domu, iż ponad 100 państw wyraziło zainteresowanie renegocjacją umów handlowych z USA jako dowód na to, iż strategia Trumpa działa — i odrzuciło wszelką krytykę, iż program handlowy Białego Domu został wykonany niedbale.

Twierdzą raczej, iż Trump wprowadził kraj na trajektorię wzrostową, burząc długotrwałe relacje handlowe i eskalując napięcia z Chinami. Ich zaufanie do Białego Domu pojawia się choćby w obliczu narastającego politycznego sprzeciwu wobec ceł na Kapitolu i ostrzeżeń ekonomistów, iż cła na Chiny spowodują wzrost cen artykułów takich jak odzież, zabawki i elektronika. Republikanie są przekonani, iż szalona zmienność na rynku ustąpi, a ceny, jeżeli znów wzrosną, niedługo wrócą do normy.

— jeżeli uda nam się przetrwać „szok i przerażenie”, wierzę, iż efekt będzie bardzo pozytywny — powiedział Alex McColman, przewodniczący Partii Republikańskiej Hrabstwa Lee w stanie Georgia. — Trump ma trudne zadanie i jeżeli wszystkie zaangażowane strony będą w stanie się przyłączyć, to wygramy tę partię szachów z krajami, które bardzo wykorzystywały Stany Zjednoczone — dodał.

Kilku liderów Republikanów, którzy rozmawiali z POLITICO, nie chciało dawać Trumpowi żadnego deadline’u, kiedy wyborcy powinni spodziewać się gwałtownego wzrostu gospodarczego. Obwiniali oni byłego prezydenta Joego Bidena lub inne osoby za problemy gospodarcze tak złożone, iż stwierdzili, iż nierozsądne jest oczekiwanie zwrotu w najbliższym czasie.

Co więcej, wielu z nich traktuje niedawny spadek cen gazu i jajek jako znak, iż Trump kieruje gospodarkę we adekwatnym kierunku, choćby jeżeli ceny te były pod wpływem szeregu zmiennych poza kontrolą prezydenta, takich jak poziomy produkcji ropy naftowej i epidemie ptasiej grypy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ból nie może trwać wiecznie

W Pensylwanii na taryfy Trumpa liczą pracownicy zrujnowanego przemysłu stalowego, powiedział senator stanu Pensylwania Greg Rothman. Opisał on działania Trumpa zabierającego się za kraje oferujące dumpingowe ceny na stal w USA jako coś „gorszego niż zerwanie bandaża”. — Nasz przemysł umiera od pięćdziesięciu lat, więc będzie to wymagało bardziej radykalnego podejścia — stwierdził Rothman.

Dla Jessego Willarda, przewodniczącego Partii Republikańskiej Hrabstwa Decatur w stanie Georgia, obietnica Trumpa, iż wprowadzi wysokie cła na zagraniczne kraje, była jednym z powodów, dla których na niego głosował. Willard, pracownik firmy zajmującej się produkcją obronną, powiedział, iż ma nadzieję, iż Trump przywróci sektorowi to, co było kiedyś, kiedy po raz pierwszy zaczął w nim pracować w latach 80.

— W krótkim okresie będzie to trochę bolesne, ale wolę kupować amerykańskie produkty niż cokolwiek innego — powiedział Willard. Ale ból nie może trwać wiecznie, powiedział. — jeżeli potrwa to sześć miesięcy, rok, zobaczymy trochę narzekających ludzi — przyznał Willard. — Ale jeżeli potrwa dłużej niż kilka lat, będziemy widzieć, iż ludzie nie będą z tym w porządku.

Idź do oryginalnego materiału