W lasach zarządzanych przez nadleśnictwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie zachowało się wiele miejsc pamięci – od dawnych cmentarzy po samotne mogiły i krzyże. Dla leśników to nie tylko fragment historii, ale także element krajobrazu kulturowego, o który dbają przez cały rok, a szczególnie w okresie poprzedzającym dzień Wszystkich Świętych. Jak przekazał Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie, leśnicy z Podkarpacia porządkują mogiły i miejsca pamięci, przywracając im należny wygląd i szacunek. To część corocznej tradycji, wpisanej w rytm pracy służby leśnej.
Dziedzictwo wśród lasów
Na terenie lasów zarządzanych przez nadleśnictwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie znajduje się imponująca liczba miejsc pamięci. Wśród nich 53 cmentarze wojenne, cztery cmentarze rzymskokatolickie, 27 cmentarzy obrządku wschodniego, cztery kirkuty oraz 15 cmentarzy cholerycznych. Znajdują się tu również 96 mogił zbiorowych i pojedynczych z obu wojen światowych – często ukrytych wśród drzew, z dala od uczęszczanych szlaków. Dla leśników każde z tych miejsc ma znaczenie, bo stanowi świadectwo minionych pokoleń i tragicznych wydarzeń, jakie rozgrywały się na tych terenach.
https://wbieszczady.pl/aktualnosci/od-tego-wydarzenia-mijaja-62-lata-byl-to-bardzo-wazny-dzien-w-bieszczadach/ADGiBfFMyTLHHDanV6D6Szczególne miejsce w tej przestrzeni pamięci zajmuje najnowszy cmentarz wojenny na górze Manyłowa w Nadleśnictwie Baligród. Powstał zaledwie trzy lata temu, a już pochowano tam szczątki kilkuset żołnierzy ekshumowanych z leśnych mogił. To przykład działań, które nie tylko zachowują pamięć, ale też porządkują historyczny krajobraz Bieszczadów.
Kapliczki i krzyże – znaki wiary i pamięci
Leśne ścieżki i drogi przecinają miejsca oznaczone 222 kapliczkami i 239 krzyżami pokutnymi lub wotywnymi. Wiele z nich upamiętnia tragiczne wydarzenia, inne stanowią wyraz wdzięczności lub wiary. Choć mijane często mimochodem, dla wielu są świadectwem lokalnej historii, w której sacrum przenika się z codziennością.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tego dnia wystąpią tu największe utrudnienia. Jest istotny apel
Te niewielkie obiekty, rozsiane po bieszczadzkich i beskidzkich lasach, wymagają troski – czyszczenia, zabezpieczenia przed zniszczeniem, naprawy fundamentów. Prace te, prowadzone regularnie przez leśników, pozwalają zachować ich autentyczny charakter i ocalić od zapomnienia.
Tradycje pamięci bez plastiku i ognia
W ostatnich latach Polskie Towarzystwo Leśne promuje ideę, by na leśne cmentarze nie przynosić sztucznych kwiatów i nie palić zniczy. Chodzi nie tylko o estetykę, ale przede wszystkim o ochronę przyrody – płomienie mogą stanowić zagrożenie pożarowe, a plastikowe odpady długo zalegają w środowisku.
Leśnicy proponują alternatywę – gałązkę jedliny ze wstążką z napisem „Pamiętamy”. Symboliczna, naturalna i biodegradowalna forma pamięci zastępuje tradycyjne znicze i plastikowe wiązanki. Jak podkreśla Edward Marszałek, w ten sposób leśnicy upowszechniają mniej inwazyjne dla lasu dowody pamięci, które pozwalają zachować równowagę między szacunkiem dla zmarłych a troską o przyrodę.















