Dezinformacja klimatyczna – kto za nią stoi? Raport ujawnia rolę Rosji, koncernów naftowych i polityków

17 godzin temu
Zdjęcie: dezinformacja klimatyczna


Nie wszystko, co czytamy, jest prawdą. Międzynarodowy Panel ds. Środowiska Informacyjnego (IPIE) ocenia, iż wszechobecna dezinformacja klimatyczna obniża zaufanie opinii publicznej i utrudnia prowadzenie skoordynowanych działań. Fałszywe fakty o klimacie szerzą tymczasem rządy, partie polityczne i wielkie koncerny, aby przeforsować własne interesy.

Raport IPIE – pierwszy taki na świecie

Opublikowany przez IPIE raport pt. Facts, Fakes, and Climate Science: Recommendations for Improving Information Integrity about Climate Science to pierwsza globalna analiza mechanizmów przekazywania informacji o zmianie klimatu, jej przyczynach i skutkach.Zdaniem autorów, którzy podsumowali tysiące badań i publikacji w tym zakresie, głównym tematem międzynarodowej dyskusji nie jest już wyłącznie węgiel, ale także wiarygodność informacji.

Dezinformacja klimatyczna przybiera wiele różnych form, od zniekształcania faktów naukowych po emocjonalne apele uderzające w słabości określonych grup społecznych. zwykle ukazuje się przy tym jako bardzo racjonalna, konserwatywna i oparta na konkretnych danych, po cichu wzbudzając zwątpienie. Jej celem najczęściej bywa opóźnienie działań na rzecz klimatu, które mogą kolidować z planami gospodarczymi bądź politycznymi.

Kto rozpowszechnia fałszywe informacje o klimacie?

Eksperci z IPIE uważają, iż dezinformacja klimatyczna ma postać przemyślanych, skoordynowanych działań, za którymi stoją potężne interesy polityczne i gospodarcze. Należą do nich przede wszystkim ogromne koncerny zajmujące się wydobyciem i przetwórstwem ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Wspierają je think-tanki i agencje PR specjalizujące się w kreowaniu alternatywnych scenariuszy na potrzeby zyskania aprobaty społecznej – jako przykłady wskazano m.in. amerykański Heartland Institute.

Specjalistami od fałszywych informacji nt. klimatu są także politycy i skojarzone z nimi partie, których interesy opierają się na wydobyciu paliw kopalnych, zachowaniu społecznego status quo bądź zwalczaniu pro-środowiskowich oponentów. Raport IPIE otwarcie wskazuje na Donalda Trumpa i jego administrację, zaś w Europie piętnuje takie partie jak niemiecka AfD, hiszpański VOX czy francuski Front Narodowy.

Niestety, ogromną zasługę w szerzeniu dezinformacji klimatycznej mają również media. Wyjątkowo szkodliwe w tym zakresie okazują się publikacje przygotowywane przez boty oraz wiadomości szerzone bez kontroli na portalach społecznościowych. Te ostatnie są coraz poważniej zdominowane przez rosyjskie farmy trolli specjalizujące się w propagowaniu pseudonaukowych informacji.

Jak brzmi dezinformacja klimatyczna?

Oprócz czystego denializmu klimatycznego, który jest dziś coraz trudniejszy do obronienia, osoby i organizacje specjalizujące w szerzeniu fałszywych informacji skupiają się przede wszystkim na bagatelizowaniu sytuacji. Celem jest przekonanie społeczeństwa i regionalnych decydentów o braku zasadności i opłacalności działań adaptacyjnych oraz mitygujących. Coraz silniejsze są również głosy zaliczane do tzw. nacjonalizmu klimatycznego, które każą skupiać się raczej na narodowych interesach niż na globalnej solidarności na rzecz klimatu.

Koncerny paliwowe chętnie posługują się narracją greenwashingu, podczas gdy część polityków – szczególnie tych reprezentujących interesy przemysłu lub sceptycznych wobec regulacji – kwestionuje koszty, zasadność społeczną i skuteczność działań na rzecz klimatu. W przekazach medialnych pojawiają się zarówno teorie spiskowe, jak i odniesienia do gloryfikowanego, tradycyjnego stylu życia na obszarach wiejskich. Dezinformacja klimatyczna obejmuje także otwarte podważanie doniesień naukowych i wykorzystywanie błędów poszczególnych polityków do obalania całych promowanych przez nich programów.

Z dezinformacją klimatyczną trzeba walczyć

Autorzy raportu wskazują cztery najważniejsze kierunki przeciwdziałania skutkom fałszywych kampanii informacyjnych. Pierwsza z nich to wprowadzenie prawnych standardów raportowania śladu węglowego dla instytucji publicznych i firm. W połączeniu z transparentnymi zasadami oznaczania produktów i usług pozwoli to łatwo korygować szerzone dezinformacje.

Po drugie, należy upowszechnić i ułatwić pozywanie do sądu publicznych organizacji i prywatnych firm praktykujących greenwashing i fałszywą komunikację. Kolejny postulat IPIE obejmuje wspieranie kontrofensywy informacyjnej, w ramach której stowarzyszenia obywateli i NGO będą aktywnie lobbować na rzecz klimatu.

Wreszcie, raport kładzie nacisk na konieczność wspierania kompetencji społecznych w zakresie rozumienia przekazów medialnych i naukowych. Tu potrzebna jest długoterminowa strategia edukacyjna, która pozwoli obywatelom odzyskać zaufanie do rzetelnych informacji z wiarygodnych źródeł. W Wodnych Sprawach ten cel jest nam szczególnie bliski.

Idź do oryginalnego materiału