- Proszę bardzo, ma pan test? Ale w ogóle, jaki problem? - mówił premier Donald Tusk pytany w programie "Gość Wydarzeń", czy poddałby się badaniu na obecność narkotyków. Pytanie prowadzącego Bodgana Rymanowskiego odnosiło się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który uznał, iż nie miałby z tym problemu. A wszystko zaczęło się od wyzwania rzuconego Rafałowi Trzaskowskiemu przez Karola Nawrockiego.
Donald Tusk gotowy wykonać test na narkotyki. "Ale w ogóle, jaki problem?"
Podczas debaty prezydenckiej Karol Nawrocki wykonał dziwny gest. W pewnym momencie kandydat popierany przez PiS wyjął dyskretnie mały woreczek i włożył go do ust. W sieci i mediach mnożyły się spekulacje.
Szef jego sztabu Paweł Szefernaker przekazał, iż był to snus tytoniowy, a sam Nawrocki w obliczu różnych oskarżeń rzucił wyzwanie Trzaskowskiemu i zaproponował, żeby obaj wykonali testy na obecność narkotyków.
Donald Tusk: To jest stara metoda Kaczyńskiego
Sprawę w programie "Gość Wydarzeń" skomentował premier Donald Tusk. - To jest stara metoda Kaczyńskiego. Znam go jak złe licho. Wszyscy widzieli dziwne zachowanie pana Nawrockiego, no to jaki mają pomysł? - zapytał szef rządu.
- Że Trzaskowski ma problem z narkotykami. To jest zawsze odwracanie kota ogonem i Jarosław Kaczyński jest tu wybitnym specjalistą - tłumaczył Tusk.
Zdaniem Tuska politycy PiS nie potrafią powiedzieć prawdy "nawet na temat tej nieszczęsnej używki".
ZOBACZ: Donald Tusk o Karolu Nawrockim: Bliskie związki ze światem przestępczym
Rymanowski przypomniał, iż w poniedziałek rano rozmawiał w Radiu ZET z prezydentem Andrzejem Duda, który przyznał, iż pomysł z testami narkotykowymi jest dobry i on sam by się im poddał takiej procedurze.
- A pan? - zapytał Tuska. - Proszę bardzo, ma pan test? (...) Ale w ogóle, jaki problem? - odparł premier.
Jarosław Kaczyński: Chcą odwrócić uwagę
Wcześniej sprawę skomentował również Jarosław Kaczyński. "Tusk i Trzaskowski wygrywają w więzieniach. To przyczynek do zrozumienia tego, co dziś dzieje się w kampanii wyborczej czyli kolejnego odrażającego, opartego na kłamstwie, ataku na Karola Nawrockiego. Mają pieniądze i dostęp do ludzi, którzy powiedzą wszystko, co będzie trzeba" - ocenił prezes PiS.
"A jaki jest rzeczywisty powód tego działania? Chcą odwrócić uwagę od odmowy zrobienia testów narkotykowych przez Trzaskowskiego, Nitrasa i inne osoby" - dodał szef Prawa i Sprawiedliwości.
