Dramat dla domowych wydatków Polaków. Masz go w domu. Za kilka lat zapłacisz dziesiątki tysięcy złotych więcej

10 godzin temu

Od 2027 roku właściciele domów ogrzewanych gazem lub węglem staną przed finansowym wyzwaniem, jakiego dotąd nie znali. Unijny system ETS2 przerzuci koszty emisji dwutlenku węgla bezpośrednio na gospodarstwa domowe, a statystyki pokazują, iż problem dotknie niemal sześć milionów polskich rodzin. Ekonomiści mówią wprost o ryzyku masowych bankructw, podczas gdy rząd zapewnia o wynegocjowanych mechanizmach osłonowych. Pytanie brzmi, czy będzie ich wystarczająco dużo.

Fot. Warszawa w Pigułce

Sześć milionów rodzin w pierwszej linii

System Europejskiego Handlu Uprawnieniami do Emisji w rozszerzonej wersji obejmie od 2027 roku budynki i transport drogowy. Przedsiębiorstwa sprzedające paliwa kopalne będą musiały kupować uprawnienia do emisji dwutlenku węgla, a te koszty przerzucą bezpośrednio na odbiorców końcowych. W Polsce około dwóch milionów gospodarstw domowych ogrzewa się gazem ziemnym, kolejne prawie cztery miliony korzystają z węgla. To nie abstrakcyjne liczby statystyczne – to realne podwyżki rachunków, które odczuje co drugi Polak.

Raport autorstwa Wandy Buk i Marcina Izdebskiego, przygotowany na zlecenie poprzedniego rządu, przedstawia wyliczenia budzące niepokój. Przeciętna polska rodzina ogrzewająca dom gazem zapłaci w latach 2027-2030 dodatkowo sześć tysięcy trzysta trzydzieści osiem złotych. Do 2035 roku ta suma wzrośnie do dwudziestu czterech tysięcy osiemnastu złotych. Właściciele pieców węglowych odczują skutki jeszcze dotkliwiej – odpowiednio dziesięć tysięcy trzysta jedenaście złotych i trzydzieści dziewięć tysięcy siedemdziesiąt cztery złote.

Każde tankowanie będzie droższe

System uderzy również w kierowców, niezależnie od tego, czy ogrzewają dom paliwami kopalnymi. Już w 2027 roku ceny paliw wzrosną o dwadzieścia dziewięć groszy na litrze benzyny, trzydzieści pięć groszy na dieslu i dwadzieścia jeden groszy na LPG. Rodzina z dwoma samochodami zapłaci dodatkowo ponad tysiąc złotych rocznie tylko za tankowanie.

Tempo wzrostu będzie przyspieszać. W 2035 roku diesel będzie droższy o jeden złoty sześćdziesiąt pięć groszy na litrze, benzyna o jeden złoty trzydzieści siedem groszy, a LPG o dziewięćdziesiąt sześć groszy. Portal zdroweogrzewanie.pl wskazuje, iż w skrajnych przypadkach energochłonnych gospodarstw domowych koszt ETS2 do 2035 roku może sięgnąć choćby siedemdziesięciu siedmiu tysięcy złotych. Komisja Europejska przewiduje, iż po połączeniu systemów ETS1 i ETS2 w 2030 roku ceny uprawnień do emisji mogą osiągnąć osiemdziesiąt trzy złote osiemdziesiąt pięć euro za tonę.

Ekonomista ostrzega przed katastrofą społeczną

Prof. Zbigniew Krysiak z SGH przedstawił Portal Samorządowy dramatyczne szacunki konsekwencji wprowadzenia systemu. Według ekonomisty średnie gospodarstwo domowe musiałoby dopłacić ponad sześćset złotych miesięcznie, a w 2030 roku koszt przekroczyłby już tysiąc czterysta złotych miesięcznie. Profesor nie ukrywa obaw o skutki społeczne reformy. Zdaniem eksperta skala podwyżek prowadziłaby do masowych bankructw gospodarstw domowych i pogłębienia ubóstwa energetycznego.

Krysiak postuluje radykalne rozwiązanie – odsunięcie wprowadzenia systemu przynajmniej o dziesięć do piętnastu lat. Ekspert zwraca uwagę na brak szczegółowych analiz ekonomicznych i pomijanie w Brukseli opinii niezależnych ośrodków badawczych. Problem dotknie szczególnie właścicieli najstarszych, słabo zaizolowanych budynków jednorodzinnych korzystających z najtańszych paliw kopalnych – węgla, miału, oleju opałowego.

Wynegocjowana rewizja czy kosmetyczny zabieg

Premier Donald Tusk po trzynastogodzinnych negocjacjach w Brukseli ogłosił sukces. Polska zbudowała koalicję piętnastu państw, w tym Włoch, Belgii, Słowacji i Węgier, i udało się wpisać najważniejsze słowo – rewizja. Konkluzje ze szczytu Rady Europejskiej odnotowały, iż Komisja zamierzy przyjąć środki ułatwiające wejście w życie systemu oraz przedstawi zmienione ramy wdrożenia.

Eksperci zachowują jednak ostrożność w ocenie wynegocjowanych zapisów. Michał Wojtyło, starszy analityk Instytutu Reform, powiedział dla portalu Energia.rp.pl, iż słowa premiera o potencjalnym odłożeniu wejścia ETS2 w życie są zaskakujące. Z komunikacji Komisji Europejskiej i konkluzji szczytu nie wynika, aby rozważano przełożenie terminu 2027 roku. Komisarz ds. działań w dziedzinie klimatu Wopke Hoekstra zapowiedział pakiet pięciu propozycji, w tym wzmocnienie mechanizmu uwalniania dodatkowych uprawnień, jeżeli ceny rynkowe przekroczą czterdzieści pięć euro za tonę.

Co to oznacza dla ciebie?

Miesięczne koszty życia wzrosną od 2027 roku o około sto do dwustu złotych z tytułu opłat ETS2. Jednocześnie powinieneś zacząć odkładać systematycznie czterysta do sześćset złotych miesięcznie na przyszłą wymianę systemu grzewczego. Dla przeciętnej polskiej rodziny w 2027 roku dodatkowy koszt ogrzewania gazem będzie stanowił równowartość czterdziestu pięciu procent miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, a w przypadku węgla siedemdziesięciu trzech procent.

Kocioł młodszy niż dziesięć lat prawdopodobnie przeżyje do około 2035-2040 roku, co daje czas na przygotowanie finansowe. Właściciele kotłów starszych niż dziesięć lat powinni rozważyć już teraz przejście na system hybrydowy łączący istniejący kocioł z pompą ciepła. Typowa instalacja kosztuje około sześćdziesięciu tysięcy złotych, ale można otrzymać choćby trzydzieści tysięcy złotych dotacji. Przez większość sezonu pracuje pompa ciepła, a kocioł włącza się automatycznie tylko przy największych mrozach.

Polska może liczyć na pięćdziesiąt do siedemdziesięciu miliardów złotych ze Społecznego Funduszu Klimatycznego na lata 2026-2032. Portal gazetaprawna.pl informuje, iż pierwsze wypłaty środków mają nastąpić już w 2026 roku. Program Moje Ciepło oferuje dotacje od siedmiu tysięcy do dwudziestu jeden tysięcy złotych na pompy ciepła. Ważne zastrzeżenie – program Czyste Powietrze od marca 2025 roku całkowicie wycofał dotacje na kotły gazowe, olejowe i węglowe, koncentrując się wyłącznie na rozwiązaniach bezemisyjnych.

Mechanizm bezpieczeństwa który ma chronić

Unijna dyrektywa zawiera rozwiązanie mające chronić odbiorców przed nadmiernym wzrostem cen. jeżeli w ciągu dwóch kolejnych miesięcy stawka uprawnień przekroczy czterdzieści pięć euro za tonę dwutlenku węgla, na rynek zostaną uwolnione dodatkowe uprawnienia do emisji, co powinno zbić wzrost kosztów. Portal enerad.pl wskazuje, iż liczba nadmiarowych uprawnień będzie uzależniona od tego, jak drastyczne będą przyrosty cen.

Bez odpowiedniego przygotowania finansowego wprowadzenie ETS2 może oznaczać prawdziwą katastrofę dla budżetu rodzinnego. Najważniejsze to nie panikować, ale też nie ignorować zbliżających się zmian. Systematyczne odkładanie kwot na wymianę systemu grzewczego i śledzenie dostępnych programów dotacyjnych to jedyne rozsądne rozwiązanie w obliczu nieuniknionej rewolucji cenowej.

Idź do oryginalnego materiału