Ekrany kontra widok na Niegocin. Mieszkańcy Giżycka oburzeni inwestycją kolejową

5 dni temu

Zbliżające się wielkimi krokami otwarcie zmodernizowanej, zelektryfikowanej linii kolejowej Ełk–Giżycko–Korsze powinno być powodem do radości. Nowoczesne połączenia, szybsze podróże i większy komfort – tak ma wyglądać przyszłość transportu kolejowego w regionie. Jednak w Giżycku modernizacja przyniosła nie tylko udogodnienia, ale i frustrację mieszkańców.

Powodem niezadowolenia są zamontowane wzdłuż torów wysokie, szare ekrany akustyczne. Ich obecność wzbudziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców.

Mamy piękne Mazury, widok na jezioro, a teraz czujemy się, jakby ktoś postawił między nami a naturą wielką, szarą ścianę – mówi jedna z mieszkanek. – To wygląda okropnie. Nikt nie konsultował z nami tej decyzji.

Wielu mieszkańców pyta, dlaczego nie zastosowano bardziej estetycznych rozwiązań, jak przezroczyste panele, które nie zaburzałyby krajobrazu. Padają też sugestie, by ograniczyć długość ekranów tylko do odcinków rzeczywiście narażonych na hałas.

W odpowiedzi na te zarzuty, Przemysław Zieliński z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wyjaśnia, iż montaż ekranów wynika z decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie. Zgodnie z nią, tylko pełne ekrany spełniają wymagane normy ochrony akustycznej.

W ramach tej decyzji, na terenie miasta zamontowane zostały tłumiki akustyczne na szynach oraz wspomniane ekrany akustyczne. Nie ma możliwości wymiany ekranów pełnych na przezroczyste. Tylko te pierwsze spełniają określone w decyzji RDOŚ parametry. Ewentualna wymiana ekranów oznaczałaby konieczność pozyskania nowej decyzji środowiskowej lub wykonania ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, co wydłużyłoby proces inwestycyjny o co najmniej 1 rok, podnosząc również koszty zadania. Co więcej, przezroczyste ekrany stanowią zagrożenie dla ptaków, co ma duże znaczenie na terenach cennych przyrodniczo. Zmiana ekranów wymusiłaby przeprowadzenie całorocznych badań ornitologicznych, co dodatkowo wydłużyłoby harmonogram budowy – przekazuje Przemysław Zieliński z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Do sprawy odniosła się także burmistrz Giżycka, Ewa Ostrowska:

Miasto, jeszcze za poprzednich władz, dzięki działaniom Naczelnika WPI Adama Barana, ale też i poprzedniego Burmistrza Wojciecha Iwaszkiewicza, starało się temu zapobiec, kilkukrotnie zwracając się do PKP. Niestety, wszystkie proponowane alternatywne rozwiązania zostały ocenione jako niezgodne z przepisami lub stanowiące ryzyko realizacji projektu w terminie, a co za tym idzie, odrzucone. Inwestycja kolejowa powinna służyć mieszkańcom i miastu, a nie je szpecić. Ekrany powstały jako niezbędne dla ochrony mieszkańców przed hałasem kolei. Ale czy o to chodzi, by przepisy uszczęśliwiały nas na siłę? […] Nie składamy broni i działamy. Z tego miejsca proszę wszystkich mieszkańców i wszystkich Radnych o porozumienie ponad podziałami, byśmy wspólnie mogli zrobić wszystko co się da, by tę sytuację naprawić – napisała na swoim profilu burmistrz Giżycka.

Temat ekranów pojawi się również podczas najbliższej sesji Rady Miasta, zaplanowanej na 17 kwietnia. Radni planują wystosować apel do ministra infrastruktury oraz burmistrza Giżycka o podjęcie działań mających na celu usunięcie obecnych ekranów lub ich wymianę na bardziej estetyczne, przezroczyste wersje.

Czy protest mieszkańców zostanie wysłuchany? Czy możliwe będzie pogodzenie ochrony przed hałasem z zachowaniem unikalnego mazurskiego krajobrazu?

O tym zadecydują najbliższe miesiące – i być może dialog między miastem, mieszkańcami a decydentami.

(Piotr Tomasz Suchta)

fot. Piotr Tomasz Suchta
fot. Piotr Tomasz Suchta
fot. Piotr Tomasz Suchta
Idź do oryginalnego materiału