Nie milkną echa kolizji, do której doszło w czwartek na drodze ekspresowej S3 pod Sulechowem. Kierujący służbowym autem marszałek województwa lubuskiego wyprzedzał prawym pasem innego kierowcę, po czym uderzył w jego auto. - Gdyby tak każdy chciał robić, to my byśmy tutaj mieli Dziki Zachód - ocenia instruktor nauki jazdy.