Na rozpoczętych w Szwajcarii 2 lipca Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej kobiet po raz pierwszy w historii rozgrywek startuje polska reprezentacja. Pierwszy mecz Polki rozegrają z Niemkami, w piątek, 4 lipca. Co ciekawe, kobiece reprezentacje narodowe wykazały się nie tylko walecznością podczas eliminacji, ale i wrażliwością ekologiczną odnośnie podróżowania podczas rozgrywek.
O meczach będzie prawdopodobnie głośno w krajowych mediach nie tylko sportowych. Zwłaszcza iż dla naszej reprezentacji to naprawdę ogromnie istotny start. W przerwie na oddech od emocji proponujemy zajrzenie za kulisy wydarzenia. Bo mistrzostwa to nie tylko wątki sportowe.
Tam gdzie można pociąg lub autokar zamiast samolotu
To również logistyka.
Za około 80% śladu klimatycznego Mistrzostw Europy odpowiada transport.
Chociaż te emisje pochodzą głównie z podróży kibiców, narodowe drużyny piłkarskie mają szansę służyć jako przykład dla milionów fanów.
Co najmniej pięć żeńskich zespołów będzie przemieszczać się w Szwajcarii pociągami lub autokarami. Instytut Spraw Obywatelskich, wraz z Transport & Environment (T&E) i innymi organizacjami społecznymi, wzywa UEFA do pilnego wprowadzenia polityki wymagającej od drużyn korzystania z transportu naziemnego w podróżach do i w obrębie kraju-gospodarza na określonych dystansach.
Drużyny z Niemiec, Portugalii, Belgii, Francji i Holandii potwierdziły, iż będą przestrzegać wymogu UEFA, dotyczącego podróżowania pociągiem lub autokarem w Szwajcarii podczas Euro 2025 [1].
W zeszłym roku UEFA również wymagała od męskich drużyn podróżowania pociągiem lub autokarem w Niemczech, ale tylko reprezentacje Szwajcarii i Niemiec potwierdziły, iż tak postąpią.
„Zobowiązanie drużyn kobiecych do ograniczenia lotów po przybyciu do Szwajcarii pokazuje ogromny postęp w porównaniu do zeszłorocznych mistrzostw mężczyzn, gdzie temat transportu naziemnego był często ignorowany” – komentuje Aiza Rodrigues Akhtar, specjalistka ds. kampanii podróży służbowych.
„Postawa drużyn kobiecych to dowód, iż zmiana jest możliwa i potrzebna. Wierzymy, iż sport ma ogromną siłę oddziaływania społecznego. To idealny moment, by UEFA wykorzystała ten moment i wprowadziła wiążące zasady dotyczące ekologicznych podróży dla wszystkich drużyn – zarówno kobiecych, jak i męskich. Chodzi nie tylko o redukcję emisji, ale przede wszystkim o edukację i inspirowanie do bardziej odpowiedzialnych wyborów” – mówi Piotr Skubisz z Instytutu Spraw Obywatelskich.
Czy UEFA skłoni sportowców do zmian przyzwyczajeń transportowych?
Kampania „Travel Smart” T&E oraz grupa organizacji partnerskich doceniają postępy, jakie kobiece reprezentacje narodowe czynią przed EURO 2025, ale wzywają UEFA do wykorzystania tegorocznego impetu i pójścia o krok dalej, wymagając od drużyn podróżowania pociągiem lub autokarem do i w obrębie kraju-gospodarza, gdy podróże są poniżej określonej odległości lub czasu trwania.
Cztery różne scenariusze opracowane przez T&E pokazują wpływ takiej polityki. Wymaganie od wszystkich drużyn, które mogą dotrzeć do celu w mniej niż sześć godzin koleją, aby podróżowały pociągiem, zmniejszyłoby emisje z transportu drużyn w turnieju o 15%. Podniesienie tego progu do dziesięciu godzin spowodowałoby spadek emisji o 32%. Ustalenie czternastogodzinnego limitu pozwoliłoby uniknąć 50% śladu węglowego związanego z podróżami. A gdyby od wszystkich drużyn, z wyjątkiem Islandii, zażądano rezygnacji z lotów, redukcje wyniosłyby choćby 84% [2].
Przypisy:
[1] Reprezentacja Francji wyklucza ze swojego zobowiązania unikanie lotów na jeden z meczów fazy pucharowej, jeżeli się do niej zakwalifikuje, ze względu na czas podróży przekraczający cztery godziny. Na potrzeby tego turnieju, drużyna będzie podróżować autokarem na dystansach do 4 godzin, chociaż zgodnie z jej obecną polityką podróży, ustaloną w 2023 roku, transport naziemny jest obowiązkowy tylko dla podróży poniżej 3 godzin. Zobowiązanie drużyny holenderskiej ogranicza się do pierwszej fazy turnieju.
[2] Obliczenia zakładają, iż drużyny podróżują pociągiem z miasta, w którym mają swoją bazę, do swoich obozów w Szwajcarii. Dłuższe podróże mogłyby być podzielone na więcej niż jeden etap i obejmować przystanki po drodze.