Kaczyński zwracał się do żony "Babusiku". 7 lat starszej Marii oddawał co miesiąc wypłatę

5 dni temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


Uchodzili za wzór małżeństwa. Byli razem 32 lata, pełni czułości i wzajemnego szacunku. Maria i Lech Kaczyńscy zginęli w katastrofie smoleńskiej 15 lat temu. Jak wyglądało ich małżeństwo? Przypominamy historię ich miłości.
Maria i Lech Kaczyńscy poznali się w 1976 roku przez wspólną znajomą Mirosławę Żukowską. Ona szukała współlokatora, z kolei on młody prawnik, który rozpoczął pracę na Uniwersytecie Gdańskim, pokoju w Sopocie. Tak trafili na siebie. - Żona zażądała, żebym się uczesał. Wyjęła grzebień i sama to zrobiła. To była pierwsza rzecz, którą zobaczyłem, piękne oczy Maryli - wspominał Lech na łamach "Gali". Choć był wtedy w innym związku, gwałtownie zakochał się w Marii. Ich przyjaźń błyskawicznie przerodziła się w coś więcej. - Czułam, iż bezgranicznie mogę Leszkowi ufać - mówiła w tym samym wywiadzie Maria.


REKLAMA


Zobacz wideo Dominika Serowska zdradza, jakie ma wykształcenie i gdzie pracowała. "Mieszkałam w Wiedniu, pracowałam w Turcji" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Lech i Maria Kaczyńscy. Znajomość przerodziła się w wielką miłość, która przetrwała wiele
Od początku się uzupełniali. Nie przeszkadzała im różnica wieku, która wynosiła 7 lat. Zaręczyli się latem 1977 roku, a już rok później wzięli ślub cywilny. On był typem marzyciela i naukowca, a ona była praktyczna, ciepła, oddana rodzinie. - Byli bardzo dobrym małżeństwem. Wzajemnie się uzupełniali, rozumieli, mogli na siebie liczyć - mówiła Ewa Junczyk-Ziomecka, ich wieloletnia przyjaciółka cytowana przez viva.pl.


Maria zrezygnowała z kariery zawodowej i posady w Urzędzie Morskim, by zająć się wychowywaniem córki, która przyszła na świat w 1980 roku, a także wspieraniem męża w działalności opozycyjnej i podziemnej. Dorabiała, udzielając korepetycji i tłumaczeniami z angielskiego oraz francuskiego. Gdy Lech został internowany (1981 rok) za antykomunistyczną działalność do obozu dla opozycjonistów w Strzebielinku, przez rok radziła sobie sama. - Pierwsze tygodnie przepłakałam, ale potem wzięłam się w garść. To był najtrudniejszy okres w moim życiu - przyznała po latach w jednym z wywiadów. Po licznych przeciwnościach losu i rozłące para podjęła decyzję o przypieczętowaniu małżeństwa. W 1983 roku stanęli na ślubnym kobiercu.


Rocznica smoleńska. Spędzili ze sobą 32 lata na dobre i na złe
Maria Kaczyńska przez całe życie troszczyła się o męża. Nie tylko dbała o jego ubrania, ale była także kierowcą rodziny, techniczną złotą rączką i domowym ministrem finansów.


Co miesiąc tata oddawał mamie zarobioną pensję, a jak potrzebował, to mówił: Babusiku, daj mi coś, bo potrzebuję.


- wspominała ich córka w książce "Moi rodzice". To właśnie Maria miała zmieniać żarówki, wbijać gwoździe i ogarniać domową codzienność. Mimo upływu lat, ich relacja pozostawała czuła. - Do końca mówili do siebie Babusiku, Maluszku, Leszeczku, Leszuńku - dodała Marta Kaczyńska.


Gdy Lech Kaczyński startował w wyborach prezydenckich, Maria wzięła sprawy w swoje ręce. To ona wymyśliła rodzinne billboardy. W Pałacu Prezydenckim gwałtownie odnalazła swoje miejsce. Mąż reprezentował państwo, z kolei ona działała aktywnie, blisko ludzi. Wspierała in vitro, pomagała uchodźcom, broniła chorych dzieci. Nie dla poklasku, a z potrzeby serca. Ich związek przerwała śmierć. Maria i Lech Kaczyńscy zginęli 10 kwietnia 2010 rok na pokładzie samolotu rządowego Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.


Właśnie tak ich zapamiętałam: czułych, patrzących na siebie z miłością.


- pisała Marta Kaczyńska o rodzicach.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału