A co chciał, tak ocenił, dowodząc, iż rozumie na tyle, na ile mu zwoje mózgowe pozwalają. Moralne obrzydzenie sceną wyrazili najczyściejsi: Morawiecki, Kowalski i Błaszczak, co wcale nie wskazuje na ich wrażliwość religijną, a raczej odsłania braki w edukacji, gdyż tylko ta pozwala nam wątpić w to, co się widzi. A ci goście wątpić nie potrafią, co pokazuje, iż prawicowe myślenie jest nie tylko specyficznym stanem umysłu, ale intelektualnym deficytem. Co do Morawieckiego to sądziłem raczej, iż tego ortodoksyjnie uczciwego katolika wprawi w estetyczne zakłopotanie fenomenalny kontratenor Orliński, jedyny artysta z Polski, biorący udział w inauguracji, jakże inny od sejmowych zapiewajłów-patriotów z partyjnego gangu bankstera: Mejza czy Matecki.
Każdy widzi, co chce, rozumie jak może [FELIETON MARTENKI]

- Strona główna
- Polityka krajowa
- Każdy widzi, co chce, rozumie jak może [FELIETON MARTENKI]
Powiązane
Bodnar się nawrócił
33 minut temu
260.000 Menschen bei Rekord-CSD in Hamburg
49 minut temu
Neun Linke fordern Parteiausschluss von Büttner
1 godzina temu
Polecane
Akcja ratunkowa na Bulwarach Wiślanych
1 godzina temu