Koniec z przestawianiem zegarów? Donald Trump chce wydłużyć Amerykanom wieczory. „Więcej światła dziennego”

Donald Trump zajął jednoznaczne stanowisko, gdy Kongres zaczyna debatować na temat zniesienia zmiany czasu m.in. podczas przesłuchania zwołanego w czwartek przez senacką Komisję Handlu.

„Izba i Senat powinny mocno naciskać na więcej światła dziennego pod koniec dnia. Bardzo popularne i, co najważniejsze, koniec z przestawianiem zegarów, dużą niedogodnością i, dla naszego rządu, BARDZO KOSZTOWNYM WYDARZENIEM!!!” — napisał Trump w poście na swojej platformie Truth Social.

Ted Cruz, przewodniczący Komisji Handlu powiedział, iż panuje powszechna zgoda co do tego, żeby skończyć z przestawianiem zegarów dwa razy w roku, ale nie ma zgody co do tego, czy należy przejść na czas letni, czy standardowy. Zwolennicy stałego czasu letniego, w tym branża golfowa, argumentowali, iż wydłużone wieczorne światło słoneczne przyniosłoby korzyści dla rekreacji i ćwiczeń, podczas gdy zwolennicy stałego czasu standardowego argumentowali, iż ich preferowana alternatywa doprowadziłaby do lepszego snu.

Poparcie Trumpa dla uczynienia czasu letniego normą — zamiast zmiany zegarów dwa razy w roku lub dostosowania się do czasu standardowego, co oznaczałoby więcej światła dziennego w godzinach porannych i mniej wieczorem — może pomóc rozstrzygnąć debatę.

Podczas czwartkowego przesłuchania senatorowie po obu stronach sceny politycznej stwierdzili, iż chcą mieć pewność, iż stany przez cały czas mają swobodę w podejmowaniu decyzji między czasem standardowym a czasem letnim, rozważając kompromisy ekonomiczne i zdrowotne. Na przykład Todd Young, republikański senator ostrzegł, iż jego stan, Indiana, może nie czerpać takich samych korzyści z czasu letniego, jak stany położone dalej na wschód, twierdząc, iż zimą słońce może wschodzić po godzinie 9 rano.

— Mieszkańcy stanu Hoosier rozpoczną dzień w ciemności przez większą część zimy. […] To, co sprawdza się w stanach wschodniego wybrzeża, jak słyszę od wielu moich wyborców, może nie działać w stanach takich jak Indiana — podkreślił Young. — Uniwersalna krajowa polityka zmian czasu nie uwzględnia różnic regionalnych, które mają znaczący wpływ na codzienne życie.