Kontrowersyjny wpis, burzliwa sesja i koniec kariery w komisjach

slowopodlasia.pl 2 dni temu
Radny Bartosz Michalski to konkurent burmistrza Arkadiusza Filipka w walce o fotel włodarza Czemiernik w 2024 roku. Po wyborach wszedł do rady miejskiej jako radny opozycji. Do niedawna był przewodniczącym komisji oświaty, kultury, zdrowia i spraw socjalnych, zasiadał też w komisji budżetu i rozwoju gospodarczego. 11 lipca, głosami części radnych został z tych komisji wykluczony. Tak kończy się internetowa awantura, w której radny – administrator profilu Głos Czemiernik, opisał pewne zajście z udziałem wójta Arkadiusza Filipka.Radny alarmuje – „Skandal w Czemiernikach”„Skandal w Czemiernikach! Naczelnik OSP publicznie upokorzony przez burmistrza. "Groził, iż mi wpier..." – mówi wstrząśnięty strażak” – tak zaczyna się wpis zamieszczony na profilu Głos Czemiernik, 3 lipca. We wpisie administrator profilu zamieszcza wywiad z naczelnikiem OSP w Czemiernikach, który opowiadać miał o zajściu do jakiego doszło między nim, a burmistrzem Filipkiem w ostatnią niedzielę czerwca. „W niedzielę, po tym jak odważył się zwrócić uwagę burmistrzowi Arkadiuszowi Filipkowi na jawne łamanie przepisów, spotkał go publiczny lincz (…)” – informował czytelników zarządca Głosu Czemiernik i zamieszczał wywiad z naczelnikiem OSP, w którym ten opisywał: „W ostatnią niedzielę po uroczystej mszy świętej zauważyłem, iż służbowy samochód Burmistrza stoi zaparkowany bezpośrednio na chodniku, blokując przejście. Przechodzi tamtędy sporo ludzi, w tym osoby starsze i matki z wózkami. Jako obywatel i strażak, który na co dzień dba o bezpieczeństwo, nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Zrobiłem zdjęcia wykroczenia i wezwałem policję, bo uważam, iż wszyscy powinni być równi wobec prawa.” (...) „Usłyszałem między innymi przykre słowa, 'kim ja jestem, żeby mu zwracać uwagę'. Najgorsze przyszło jednak po chwili. Radny Marek Bączek wraz z Burmistrzem zaczęli głośno krzyczeć, iż jestem pod wpływem mocnych środków odurzających. To było publiczne oskarżenie, rzucone w obecności dziesiątek mieszkańców oraz ważnych gości wychodzących z uroczystości.” (...) „Gdy próbowałem spokojnie tłumaczyć, iż jedynie egzekwuję prawo, podszedł do mnie Burmistrz i powiedział wprost, cytuję: 'jak stąd nie odejdę, to mi wpier...'. To była bezpośrednia groźba fizyczna. Po czym Burmistrz wsiadł do samochodu i po prostu odjechał chodnikiem, zanim jeszcze przyjechała policja.” (pisownia oryginalna - przyp. red.)Głos Czemiernik pokusił się o komentarz do zamieszczonej przez siebie rozmowy z naczelnikiem OSP: „Historia Pana Wojciecha to nie jest odosobniony incydent To obraz tego, jak działa obecna władza w Czemiernikach. To wypracowany przez lata system, w którym krytyka tłumiona jest w zarodku, a ci, którzy mają odwagę mówić "sprawdzam", są publicznie dyskredytowani i zastraszani.” Po czym padło pytanie do mieszkańców: „Dziś ofiarą publicznego linczu padł zasłużony strażak. Kto będzie następny?”, a następnie apel: „Udostępnij ten wywiad. Niech dotrze do każdego domu w naszej gminie, a choćby dalej. Niech będzie ostrzeżeniem dla innych, ale i wezwaniem do działania. Władza demokratyczna szanuje swoich obywateli, natomiast władza, której mieszkańcy się boją, to po prostu tyrania.”Internetowa riposta„Głosowi Czemiernik (przykre, iż to radny miejski Bartosz Michalski) pomylił się poszkodowany z atakującym. Przykre, iż ludzie oceniają i oczerniają bez wysłuchania drugiej strony” – ripostował kilka dni później, również w przestrzeni internetowej burmistrz Arkadiusz Filipek. Jak relacjonował, rzeczywiście do spotkania z naczelnikiem OSP 29 czerwca doszło. „Pozwoliłem sobie zaparkować pojazdem służbowym na placu przy CKI, wiedząc, iż w niedzielę jest nieczynne i nikomu nie będę przeszkadzał. (…) Gdy byliśmy przy CKI (tu imię i nazwisko strażaka– przyp. red.), w koszulce i spodenkach, wyskoczył i zaczął krzyczeć, iż „nigdzie nie pojadę”, więc spytałem kim jest, iż mi zabrania? Nie jest przecież policją. (…) powiedział, iż dzwonił na policję „i już jadą do mnie. 1500 zł i 8 punktów dostanę bo tu nie wolno stać”. Ponadto zaczął mnie obrażać i przeszedł „na ty”, co wywołało nasze zdziwienie. Krzyczał, iż „nie będziesz mi groził, myślisz iż ci wszystko wolno” itp. Słychać go było na całej ulicy.” – przedstawia swoją wersję wydarzeń burmistrz. „(…) krzycząc i grożąc policją nagrał nasz spokojny wyjazd. Dodam, iż w żaden sposób nie stworzyliśmy zagrożenia w ruchu drogowym. Jest to plac gminny, a samochód też jest służbowy. Zostawione było miejsce gdyby ktoś chciał tym placem przejść. (…)”Burmistrz odniósł się również do linii prezentowanej przez profil: „Głos Czemiernik jak zwykle szuka sensacji nie tam gdzie trzeba. Atak na urzędnika państwowego, jakim jest burmistrz, jest właśnie skandalem. Poza tym, czy my mamy popierać osoby, które złośliwe szukają haków na burmistrza, dzwonią na policję, gdy samochód jest bezpiecznie zaparkowany i nikomu nie przeszkadza? Każdy ma też swoją wytrzymałość, jeżeli choćby się zdenerwowałem to na pewno nie w ten sposób (…). Raczej byliśmy zażenowani tą sytuacją i jego zachowaniem. Nadmienię, iż Policja przyjechała do mnie po interwencji (…) i nie stwierdziła żadnego wykroczenia. W związku z zaistniałą sytuacją jestem zmuszony podjąć odpowiednie kroki prawne za znieważenie mojej osoby i stanowiska burmistrza. Głosie Czemiernik, czy twoim celem jest przez cały czas szczucie przeciwko mnie? Czy nie skończyła się kampania wyborcza gdzie perfidnie mnie atakowaliście?(…)”Oświadczenie burmistrza spotkało się z reakcją administratora Głosu Czemiernik, który stwierdził, że: „Burmistrz poświęca znaczną część swojego oświadczenia, by w oczach mieszkańców zniszczyć reputację zasłużonego strażaka. Wyciąga jego pismo o rezygnacji, oskarża o konflikty, krytykuje jego ubiór, a choćby sugeruje łamanie przepisów. Nie będziemy uczestniczyć w tym publicznym linczu. Sprawa Pana Wojciecha jest dla nas zamknięta w momencie, gdy Burmistrz przyznał się do rzucenia w jego kierunku fałszywych oskarżeń. Chcemy jednak jasno i publicznie oświadczyć: będziemy z uwagą obserwować sytuację. Każda próba wywarcia na nim presji, zaszkodzenia mu w życiu prywatnym czy też zawodowym, spotka się z naszą natychmiastową i stanowczą reakcją. W naszej gminie skończył się czas zastraszania ludzi, którzy mają odwagę mówić prawdę” (pisownia oryginalna).Grande finale – radny na aucieW połowie lipca odbyła się sesja nadzwyczajna rady miejskiej w Czemiernikach. Pojawili się na nie niej wszyscy radni, oprócz Bartosza Michalskiego. Pod obrady wprowadzono dwa punkty dotyczące zmian w komisjach rady miejskiej. Pierwszy dotyczył odwołania ze stanowiska przewodniczącego komisji oświaty radnego Michalskiego oraz pozbawienia go członkostwa w tejże. Pozbawienie członkostwa dotyczyło również radnego Leszka Frączka. Do składu komisji oświaty wskazano Marka Bączka i Marzannę Nurzyńską do składu komisji oświaty, a Jacka Świcia zaproponowano przewodniczącego. W kolejnej uchwale radni usunęli Bartosza Michalskiego z komisji budżetu i rozwoju gospodarczego. – Te uchwały zostały przedłożone przewodniczącemu rady na wniosek i z odpisami radnych – informował zebranych na sesji przewodniczący rady, Karol Bogusz. W uzasadnieniu, które przedstawiał radni wskazywali: „(…) chcemy wyrazić dezaprobatę dla działań radnego Bartosza Michalskiego. Radny Michalski, który jest redaktorem i administratorem lokalnego profilu informacyjnego pod nazwą Głos Czemiernik, zamieścił bardzo nierzetelny artykuł w którym oczernił burmistrza i niektórych radnych. (…) Jest to w naszym odczuciu tekst nieprawdziwy, jednostronny, w którym radny gra na emocjach społeczności lokalnej, insynuując, iż burmistrz stworzył „wypracowany przez lata system, w którym krytyka tłumiona jest w zarodku, a ci którzy mają odwagę mówić sprawdzam, są publicznie dyskredytowani i zastraszani”. Radny zarzuca obecnej władzy, iż powoduje podziały i konflikty. Podczas gdy samo obraża i rozpowszechnia niesprawdzone informacje. To właśnie one jak nigdy dotąd podzieliły mieszkańców. Stanowczo protestujemy nazywaniu lokalnej władzy „tyranią” oraz rozpowszechnianiu w internecie tych nieobiektywnych, nie mających nic wspólnego z prawdą treści. (…) w naszych oczach radny Michalski jest osobą niewiarygodną, próbującą skłóciĆ naszą społeczność. Jest on nieprzewidywalny i obawiamy się jego przyszłych działań (…)”.Za zmianami w komisji oświaty zagłosowało 9 radnych, 4 wstrzymało się od głosu ( Karol Bogusz, Michał Jach, Dorota Romanowska i Marek Szymański). Przeciw był radny Eugeniusz Latek. - Jako przewodniczący komisji oświaty obowiązki wypełniał niby dobrze. Nie wiem czy takie zmiany to dobre wyjście – argumentował swoje wątpliwości.Ośmiu radnych opowiedziało się również za zmianamu w komisji budżetu, a wstrzymało się 6 (Janina Błaszczak, Karol Bogusz, Eugeniusz Latek, Michał Jach, Dorota Romanowska, Marek Szymański). Bartosz Michalski nie uczestniczył w głosowaniach, bo jak wspomnieliśmy wcześniej, nie pojawił się na lipcowej sesji nadzwyczajnej. Głosowania skomentował natomiast burmistrz.– Poprzez kłamliwy post i jego udostępnienia radny sprawił, iż o Czemiernikach i burmistrzu zrobiło się głośno w powiecie, województwie a choćby w Polsce. Te posty dotarły do takich grup jak „Drużyna Tuska” „Fanatycy Giretycha” „Sympatycy Szkła Kontaktowego”. Po tym artykule w Głosie Czemiernik zaczęła się mowa nienawiści wobec mnie. Ludzie na messengerze wypisywali mi , iż powinienem dostać w pysk, iż jestem nikim, iż jestem śmieciem – mówił Arkadiusz Filipek, by na koniec dodać: – jeżeli ktoś się poczuł urażony miejscem zaparkowania samochodu na placu gminnym, to przepraszam po prostu. Natomiast ten skandal był nikomu nie potrzebny. Według mnie ten temat powinniśmy już po prostu zamknąć.Burmistrz przekazał też, iż doszło do rozmowy ze strażakiem, bohaterem historii z Głosu Czemiernik, podczas którego panowie mieli wyjaśnić sobie wszystko na spokojnie. CZYTAJ TEŻ: Motocykliści spotkają się w Kąkolewnicy na wyjątkowym rajdziePrzegląd informacji z 16 lipca 2025. Biała Podlaska, Międzyrzec Podlaski, Radzyń Podlaski, TerespolMiędzyrzec Podlaski. BMW zderzyło się z ciężarówką na DK2. Nie żyje jedna osoba, trzy w szpitalu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Idź do oryginalnego materiału