Kosiniak-Kamysz: Nawrocki wygrał

4 godzin temu

Wicepremier, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, iż Polskie Stronnictwo Ludowe nie zamierza podważać wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich. – Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie i należy uszanować ten wynik – powiedział wicepremier podczas sobotniej konferencji prasowej w Krakowie.

Lider PSL odniósł się w ten sposób do pomysłu przedstawionego przez prof. Andrzeja Zolla, który w piątek na antenie TVN24 zasugerował możliwość zwołania Zgromadzenia Narodowego bez zaprzysiężenia prezydenta elekta. Taki krok miałby przekazać obowiązki głowy państwa marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni, umożliwiając podpisywanie ustaw, zwłaszcza tych dotyczących wymiaru sprawiedliwości.

„To byłoby niebezpieczne”

Kosiniak-Kamysz jednoznacznie odrzucił tę koncepcję.

– My jako PSL w czymś takim nigdy udziału nie weźmiemy. Uważam, iż to byłoby niebezpieczne dla stabilności państwa i jego bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego – zaznaczył.

Przypomniał, iż PSL miało innego kandydata, ale wynik wyborów należy zaakceptować. – Chcemy resetu konstytucyjnego, nowego rozdziału o Trybunale Konstytucyjnym. Karol Nawrocki wygrał wybory. Budowanie normalności w tym zakresie jest potrzebne – powiedział szef ludowców.

Wicepremier podkreślił, iż każdy protest wyborczy powinien zostać rozpatrzony, ale ostrzegł przed szerzeniem wątpliwości co do wyniku głosowania.

– To szkodliwe, zwłaszcza w obliczu zagrożeń zewnętrznych, przed którymi stoi Polska – dodał.

Polityczny sygnał? Spotkanie Nawrockiego z Kosiniakiem-Kamyszem

W czwartek prezydent elekt Karol Nawrocki spotkał się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. W ocenie szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, Marcina Mastalerka, była to symboliczna deklaracja akceptacji wyborczego werdyktu.

– To jasny sygnał, iż Kosiniak-Kamysz nie zamierza dać się szantażować Donaldowi Tuskowi na Twitterze – stwierdził Mastalerek w programie „Graffiti”.

– Z jednej strony mamy cynicznego Tuska, z drugiej – wicepremiera, który spotyka się z prezydentem elektem. To była polityczna czarna polewka dla premiera – dodał.

Na podst. Polsat News

Idź do oryginalnego materiału