Więcej ankietowanych uznało, iż to Karol Nawrocki będzie bardziej niezależny od Jarosława Kaczyńskiego niż Rafał Trzaskowski względem Donalda Tuska - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster. Przewaga kandydata popieranego przez PiS to jednak 2 pkt proc., czyli mniej niż może wynosić błąd statystyczny.
Kto będzie bardziej niezależnym prezydentem? Najnowszy sondaż
Na ostatniej prostej kampanii wyborczej Pollster na zlecenie "Super Expressu" zapytał ankietowanych, który z kandydatów - Rafał Trzaskowski czy Karol Nawrocki - ich zdaniem gwarantuje większą niezależność od lidera partii go popierającej. Jak tłumaczy gazeta, chciała ona wiedzieć, jak wyborcy odbierają obu polityków pod kątem środowisk za nimi stojących.
"SE" podkreślił, iż przeciwnicy Trzaskowskiego twierdzą, iż będzie on zależny od decyzji Donalda Tuska. Podobne zarzuty formułuje elektorat, który głosować nie zamierza na Nawrockiego - oni alarmują natomiast przed wpływem Jarosława Kaczyńskiego na potencjalnego, przyszłego prezydenta Polski.
Wybory 2025. Kto będzie bardziej niezależny - Trzaskowski czy Nawrocki?
Z badania wynikło, iż 51 proc. pytanych osób twierdzi, iż to kandydat PiS będzie bardziej niezależny od lidera partii. Druga, kilka mniejsza część respondentów - 49 proc. - uznała, iż Rafał Trzaskowski będzie podatny na wpływ szefa KO.
Badanie przeprowadzono w niedzielę 25 maja metodą CAWI na próbie 1011 dorosłych Polaków, a maksymalny błąd oszacowania wyniósł ok. 3 proc.
ZOBACZ: PiS zawiadamia prokuraturę ws. Tuska i Dobrzyńskiego. "Popełnili przestępstwo"
O przedwyborczych przewidywaniach mówił w środowym "Gościu Wydarzeń" Marcin Duma, szef Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Zwrócił uwagę na liczby wydanych zaświadczeń uprawniających do głosowania poza miejscem zamieszkania czy wniosków o jednorazową zmianę okręgu wyborczego.
Wspomniane liczby są wyższe niż przed wyborami do Sejmu i Senatu w 2023 roku. Na tej właśnie podstawie, według eksperta, można wnioskować, iż "zaatakujemy" rekord frekwencji przy urnach ustanowiony niecałe dwa lata temu.
Marcin Duma: Premier Tusk postanowił odwrócić zakład z wyborcami
- Teraz jest tylko pytanie, na kogo zdecydują się ci "nadwymiarowi" wyborcy zagłosować. o ile ich krytyczny stosunek (...) do rządu będzie dominującą emocją, to oni nie wesprą Rafała Trzaskowskiego, mimo tego, iż jeszcze półtora roku temu na koalicję, która teraz rządzi, głosowali - stwierdził w rozmowie z Piotrem Witwickim.
ZOBACZ: Chcą przebadać Nawrockiego wariografem. Zaproponowali choćby pytania
Duma nawiązał też do słów premiera Donalda Tuska z poniedziałkowego "Gościa Wydarzeń". - To, co się odbyło w tym studiu, jest próbą przesterowania tego, o czym są te wybory, zmiany opowieści. Donald Tusk przyjął, iż to będzie plebiscyt nad jego rządem i nad nim, jako premierem, i nad tym, co się nie udało koalicji - ocenił.
Jak dodał szef IBRiS, premier "postanowił odwrócić zakład z wyborcami" i powiedzieć: "Czy jesteście pewni, iż chcecie mnie ukarać, wybierając takiego człowieka na prezydenta?". - Więc wziął tę kostkę Rubika, którą ułożył Jarosław Kaczyński na te wybory, trochę pozmieniał i oddał (prezesowi PiS - red.) - stwierdził na antenie Polsat News.
