Senat zatwierdził w środę kandydaturę Mariusza Haładyja na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Dotychczasowy szef Prokuratorii Generalnej zastąpi Mariana Banasia, którego sześcioletnia kadencja zakończyła się 30 sierpnia. Za powołaniem Haładyja głosowało 83 senatorów, przeciw był tylko jeden, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Haładyj od 2019 roku kierował Prokuratorią Generalną. Kandydaturę zgłosił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, po konsultacjach z rządem. Kontrkandydatem miał być Tadeusz Dziuba z PiS, jednak Jarosław Kaczyński wycofał jego nazwisko jeszcze przed głosowaniem w Sejmie.
W swoim wystąpieniu nowy prezes NIK podkreślił, iż misją Izby powinno być nie tylko wykrywanie nadużyć, ale też realne usprawnianie działania instytucji publicznych.
– Miarą skuteczności NIK jest wykrywanie poważnych naruszeń, ale także wprowadzanie zmian, które obywatele odczuwają w codziennym życiu – powiedział Haładyj.
Premier Donald Tusk podkreślił, iż Haładyj przez całą karierę zachował niezależność.
– Odegrał kluczową rolę w sprawie wyborów kopertowych, przygotował uwagi do tzw. lex TVN, które pomogły ochronić niezależne media, a także sprzeciwił się zapisom niekorzystnym w umowie dotyczącej budowy elektrowni jądrowej – mówił szef rządu.
Mariusz Haładyj urodził się w 1978 roku. Ukończył prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz studia podyplomowe z prawa spółek na Uniwersytecie Warszawskim.
Na podst. Polsat News