MIĘDZY ŁOTRAMI…
Polityczna waga sprawiedliwości – kłamie !
Tłustymi nagłówkami podłej propagandy
Ruinami Gazy oraz śmiercią niewinnych
Katowanych z rozkazu politycznej bandy
Głodzeni oraz odarci z ludzkiej godności
Przywaleni gruzami i śmiertelnie niemi
Gorzkim milczeniem tchórzliwego wokół świata
Depczącego Dekalog w ich Świętej Ziemi
Dziś przez Morze Ruin nie przepłynie nadzieja
To buforowa strefa martwego milczenia
Gdzie wiatr dziejów nie wypełnia żagli wiary
Bo dziś to Morze Martwe bez mocy sumienia
Patrzę z niepokojem na niewolę narodów
Na tę samą śmiertelną chorobę co nasza
I na pogardę chrześcijaństwa w naszym domu
Niszczonego tak od wieków zdradą Judasza
Nie trudno pojąć gorzką prawdę Ukrainy
Topioną w krwi bezbronnych i oszukanych…
Polską nienormalność w blasku i cieniu menory
Trucizny kłamstwa oraz pogardy wybranych
I ten sam ludobójca stawia nam dzisiaj krzyż
Między dwoma łotrami z Zachodu i Wschodu
Którzy nigdy nie odwrócą głowy skruchy
Za los biczowanego od wieków Naszego Narodu