Uważam, iż jeżeli Tusk chce wotum zaufania dla rządu, to niech zaproponuje konstruktywne wotum nieufności i zmieni premiera - powiedział marszałek senior, polityk PSL Marek Sawicki, komentując doniesienia Polsat News dot. wniosku o wotum zaufania dla rządu. - jeżeli koń się zgrał i nie ciągnie, to się zmienia konia, a nie podstawia mu się drugi, trochę lżejszy wóz - dodał.
Mocny głos z koalicji. Polityk PSL o premierze: Jak koń nie ciągnie to się go zmienia
Były minister rolnictwa w rozmowie z portalem wPolityce.pl odniósł się do doniesień Polsat News, zgodnie z którymi Donald Tusk podczas wieczornego wystąpienia medialnego ma poprosić Sejm o wyrażenie wotum zaufania dla rządu. Wcześniej odbędzie rozmowy z przedstawicielami koalicyjnych partii.
ZOBACZ: Michał Kołodziejczak rozważa dymisję. "Jestem spakowany"
Zdaniem Marka Sawickiego powinno dość do zmiany premiera, a nie rekonstrukcji rządu. - Jeśli koń się zgrał i nie ciągnie, to się zmienia konia, a nie podstawia mu się drugi, trochę lżejszy wóz - powiedział.
Wybory prezydenckie a sytuacja w koalicji. Marek Sawicki krytycznie o premierze
- jeżeli Tusk po półtora roku rządzenia nie widzi przerostu biurokracji i problemu z niedecyzyjnością tego rządu. To znaczy, iż nie nadaje się na premiera - stwierdził polityk PSL.
Sawicki zwrócił uwagę na zachowanie Tuska w czasie wieczoru wyborczego. Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll ogłosił zwycięstwo. W sztabie zapanowała radość, jednak obecny tam premier "stał gdzieś na zapleczu".
- Tusk wczoraj od razu wiedział, jaki jest wynik, to jest zbyt wytrawny polityk (...) Pokazywał się, żeby go później nie oskarżono, iż Trzaskowski przegrał, bo on się nie włączył - mówił.
ZOBACZ: Roman Giertych wzywa do rozliczeń. "Muszą wziąć za to odpowiedzialność"
Polityk PSL powiedział, iż po powrocie do polskiej polityki premier "nie nadąża za sytuacją".
- Każdemu politykowi, który był w Brukseli, wydaje się, iż pracować nie trzeba, a pieniądze same z nieba kapią. Niestety to lenistwo Tuska i brak zainteresowania pracami rządu było cały czas widoczne - mówi Marek Sawicki.
