Nadciąga kryzys, który odczują miliony. Eksperci nie mają wątpliwości

4 godzin temu

Narodowy Bank Polski przedstawił swoją najnowszą prognozę ekonomiczną, która maluje złożony obraz przyszłości polskiej gospodarki na lata 2025-2027. Z jednej strony Polacy muszą przygotować się na powrót wyższej inflacji, która uderzy bezpośrednio w portfele wszystkich obywateli, z drugiej jednak gospodarka ma przyspieszyć, co może przynieść wiele pozytywnych efektów. Ta dwoista prognoza stawia przed rządem, przedsiębiorcami i gospodarstwami domowymi nowe wyzwania adaptacyjne.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Zgodnie z najnowszym raportem analitycznym NBP, inflacja konsumencka (CPI) wzrośnie do poziomu 4,9% w 2025 roku, wyraźnie przyspieszając w porównaniu z 3,6% odnotowanymi w roku 2024. To znaczące pogorszenie perspektyw dla konsumentów, którzy dopiero co odetchnęli po okresie dwucyfrowej inflacji trapiącej polską gospodarkę w latach 2022-2023. Warto jednak zauważyć, iż aktualna prognoza dla 2025 roku jest o 0,7 punktu procentowego niższa niż przewidywania z listopada ubiegłego roku, co można interpretować jako delikatny promyk nadziei.

Głównym winowajcą nadchodzącego wzrostu cen mają być zmiany w regulowanych taryfach energetycznych. Przywrócenie opłaty mocowej planowane na drugi kwartał 2025 roku oraz stopniowe odmrażanie maksymalnych cen prądu począwszy od trzeciego kwartału będą miały bezpośredni wpływ na rachunki płacone przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa. Efekty tych zmian będą szczególnie widoczne w czwartym kwartale 2025 roku, gdy inflacja osiągnie poziom 4,8% w ujęciu rok do roku, w porównaniu z 4,1% prognozowanymi dla trzeciego kwartału.

Wzrost cen energii będzie miał efekt kaskadowy, odbijając się na kosztach produkcji praktycznie wszystkich towarów i usług. Przedsiębiorcy, stojąc w obliczu wyższych wydatków operacyjnych, będą zmuszeni przenieść przynajmniej część tych kosztów na konsumentów końcowych. W rezultacie wzrosną ceny żywności, usług transportowych, a także innych kategorii wrażliwych na koszty energii. Eksperci ekonomiczni podkreślają, iż nadchodzący wzrost inflacji będzie miał szczególnie dotkliwy wpływ na gospodarstwa domowe o niższych dochodach, które przeznaczają proporcjonalnie większą część swoich budżetów na podstawowe potrzeby.

Jeszcze bardziej niepokojąca jest prognoza dla roku 2026, która została zrewidowana w górę o 0,7 punktu procentowego w porównaniu z listopadowymi przewidywaniami. Ten trend sugeruje, iż efekty wyższych cen energii mogą utrzymywać się dłużej niż początkowo zakładano, co podkreśla strukturalny charakter wyzwań inflacyjnych stojących przed polską gospodarką.

Jednak obok tych negatywnych wieści dla konsumentów, prognoza NBP zawiera również bardziej optymistyczne przewidywania dotyczące wzrostu gospodarczego. Bank centralny przewiduje, iż wzrost Produktu Krajowego Brutto przyspieszy do 3,7% w 2025 roku, co stanowi znaczącą poprawę w porównaniu z ostatnimi latami. Ten dynamiczny wzrost ma być napędzany przede wszystkim ożywieniem w sektorze inwestycji, które z kolei będzie wspierane napływem funduszy unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Fundusze z KPO mają strategiczne znaczenie dla polskiej gospodarki, szczególnie w kontekście sektora publicznego i infrastruktury. Przewiduje się, iż znaczna część tych środków zostanie przeznaczona na inwestycje w transformację energetyczną, cyfryzację oraz modernizację infrastruktury transportowej. Realizacja tych projektów nie tylko wzmocni potencjał długoterminowego wzrostu, ale również stworzy nowe miejsca pracy i zwiększy konkurencyjność polskich przedsiębiorstw na arenie międzynarodowej.

Niemniej jednak, perspektywy na dalsze lata są już mniej optymistyczne. NBP prognozuje spowolnienie tempa wzrostu PKB do 2,9% w 2026 roku i dalsze obniżenie do 2,3% w 2027 roku. Ten spadkowy trend ma być związany przede wszystkim z zakończeniem realizacji projektów finansowanych w ramach KPO oraz przewidywanym osłabieniem inwestycji prywatnych. Taka projekcja podkreśla, jak istotne będzie efektywne wykorzystanie dostępnych w tej chwili funduszy unijnych dla budowania trwałych podstaw wzrostu gospodarczego.

Szczególnie interesujące są sygnały dotyczące potencjalnych zmian w polityce pieniężnej. NBP wskazuje, iż biorąc pod uwagę aktualne warunki ekonomiczne, w tym spadek inflacji bazowej oraz tempa wzrostu wynagrodzeń, a także utrzymującą się ujemną lukę popytową, możliwe będzie rozpoczęcie luzowania polityki pieniężnej. Oznacza to potencjalne obniżki stóp procentowych, co mogłoby przynieść ulgę kredytobiorcom, szczególnie tym spłacającym kredyty mieszkaniowe.

Zgodnie z zaktualizowanymi prognozami inflacyjnymi, w drugiej połowie 2025 roku inflacja CPI powinna powrócić do dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5% z tolerancją plus/minus 1 punkt procentowy. To stanowiłoby istotny kamień milowy w procesie normalizacji warunków makroekonomicznych po okresie podwyższonej inflacji.

NBP zwraca również uwagę na szereg czynników ryzyka, które mogą wpłynąć na realizację przedstawionych prognoz. Wśród najważniejszych wymienia rozwój konfliktów zbrojnych, szczególnie w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, które mogą destabilizować globalne łańcuchy dostaw i wpływać na ceny surowców. Kolejnym istotnym czynnikiem jest sytuacja gospodarcza w strefie euro, która jako główny partner handlowy Polski ma najważniejsze znaczenie dla naszego eksportu.

Dodatkowo, bank centralny wskazuje na potencjalne ryzyko związane z narastającymi napięciami handlowymi między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Ewentualna wojna celna między tymi potęgami gospodarczymi mogłaby znacząco zakłócić globalny handel i negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę, która w dużej mierze opiera się na eksporcie.

Analizując strukturę wzrostu gospodarczego, NBP przewiduje, iż konsumpcja prywatna będzie stopniowo przyspieszać, wspierana przez wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych. W miarę jak inflacja będzie się stabilizować, a rynek pracy pozostanie silny, konsumenci powinni odzyskać większą część swojej siły nabywczej. Jednocześnie jednak wysoki poziom oszczędności zgromadzonych przez niektóre gospodarstwa domowe podczas pandemii może stopniowo się wyczerpywać, co potencjalnie ograniczy wzrost konsumpcji w dłuższym terminie.

Rynek pracy, według prognozy, pozostanie stosunkowo stabilny, choć tempo wzrostu zatrudnienia może być umiarkowane. Stopa bezrobocia powinna utrzymać się na niskim poziomie, co wraz z niedoborami pracowników w niektórych sektorach będzie wywierać presję na wzrost płac. Jednak bank centralny przewiduje, iż dynamika wzrostu wynagrodzeń nieco wyhamuje w porównaniu z ostatnimi latami, co powinno ograniczyć presję inflacyjną z tej strony.

Prognozy NBP mają istotne znaczenie dla różnych grup społecznych i sektorów gospodarki. Dla konsumentów oznaczają one konieczność przygotowania się na wyższe ceny, szczególnie w obszarze energii i produktów pochodnych. Dla przedsiębiorców stanowią sygnał do planowania inwestycji, szczególnie tych, które mogą być wspierane funduszami unijnymi, ale również do przygotowania się na potencjalne wyższe koszty operacyjne.

Dla rządu prognozy te wskazują na konieczność wypracowania kompleksowej strategii gospodarczej, która z jednej strony wspierałaby wzrost i inwestycje, a z drugiej łagodziła społeczne skutki wyższej inflacji. Szczególnie istotne będzie szybkie i efektywne wykorzystanie dostępnych funduszy unijnych, aby zmaksymalizować ich pozytywny wpływ na gospodarkę.

Inwestorzy z kolei powinni uważnie analizować zarówno prognozy wzrostu, jak i inflacji, dostosowując swoje strategie do zmieniających się warunków makroekonomicznych. Potencjalne luzowanie polityki pieniężnej może wpłynąć na wyceny różnych klas aktywów, tworząc zarówno szanse, jak i zagrożenia dla portfeli inwestycyjnych.

Podsumowując, najnowsza prognoza Narodowego Banku Polskiego przedstawia obraz gospodarki w fazie transformacji – z jednej strony zmagającej się z presją inflacyjną, z drugiej korzystającej z impulsu inwestycyjnego. Nadchodzące lata będą wymagały uważnego monitorowania wskaźników ekonomicznych i elastycznego dostosowywania polityki gospodarczej do zmieniających się warunków. Dla przeciętnego obywatela oznacza to konieczność przygotowania się zarówno na pewne wyzwania związane z rosnącymi kosztami życia, jak i potencjalne możliwości wynikające z szybszego wzrostu gospodarczego.

Idź do oryginalnego materiału