– Nie wymagajcie od wójta tego, iż on dzisiaj wam powie, iż ta inwestycja powstanie lub nie, bo nie ma takiej mocy sprawczej – na ostatnim zebraniu w Kornatach mówił Dariusz Grzywiński, wicewójt gminy Strzałkowo.
Podczas zebrania dotyczącego planowanej budowy farmy fotowoltaicznej na parafialnej ziemi w Ostrowie Kościelnym mieszkańcy wywołali władze gminy do odpowiedz. – Są w Polsce farmy, które nie powstały dzięki lokalnej społeczności i wierzymy, iż nasza właśnie taka będzie. Co jeszcze my mamy zrobić? Do Norwegii jechać, strajk głodowy zrobić? Ja pytam, co my mamy jeszcze zrobić? My tego nie chcemy! Nie wiem kiedy nas gmina wysłucha, bo mam wrażenie, iż jest raczej za wami, niż za nami – mówiła Monika Janiak-Bartkowiak.
– Na jakiej podstawie tak pani twierdzi? – pytał wicewójt Dariusz Grzywiński.
– Na podstawie mojej kobiecej intuicji, którą mam bardzo mocno rozbudową – odparła mieszkanka.
– Problem polega na tym, iż dla wszystkich są obowiązujące przepisy prawa i bez względu na to, jakie mamy intencje i intuicje, to przepis bardzo jasno określa, jaka jest procedura postępowania. Podkreślę, iż warto zaangażować się w momencie, kiedy będzie raport. W tym raporcie oddziaływania na środowisko będzie wszystko, co dla tej inwestycji jest ważne. Wtedy na pewno i urząd będzie się nad tym pochylał i chciałbym państwa prosić, żebyście wszystkie elementy, które być może nie byłyby ujęte w raporcie odnosić do RDOSiu. Bo to jest najważniejszy moment, który ukształtuje kierunek decyzji środowiskowej. Musicie państwo wiedzieć, iż jeżeli raport przez RDOŚ zostanie uzgodniony to wójt nie będzie miał żadnego innego wyjścia, jak wydać pozytywną decyzję środowiskową. jeżeli powie nie, oni się i tak odwołają. Pójdą trybem odwołania, i tak decyzja środowiskowa będzie uznana. Drodzy państwo, o ile chcecie być skuteczni, jeżeli chcemy być skuteczni, to musimy to zrobić na poziomie samego raportu i reakcji na raport. To, iż mamy jakieś emocje to jest oczywiste i będziemy je mieli do samego końca, ale nie wymagajcie od wójta tego, iż on dzisiaj wam powie, iż ta inwestycja powstanie lub nie, bo nie ma takiej mocy sprawczej. Są przepisy prawa, które wszystkich bedą obowiązywać do samego końca – tłumaczył wicewójt.
Według zapowiedzi przedstawicieli Statkraftu, raport ma być gotowy w połowie maja.