Nieobecni o debacie w Końskich. "Pokazuje, w jakim cyrku żyjemy"

3 dni temu

Na debacie w Końskich nie było między innymi Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga. Pierwszy stwierdził, iż organizacja wydarzenia to "białoruskie standardy". Z kolei kandydat partii Razem zasugerował, iż debata odbyła się z naruszeniem prawa.

"Tak wygląda traktowanie ludzi jak idiotów. Łamanie zasad finansowania kampanii i wykluczanie z debaty niewygodnych przeciwników.
Standardy białoruskie zamiast normalnej debaty" - napisał Mentzen w mediach społecznościowych w sobotę rano.

"Wczorajsza patodebata świetnie pokazuje, w jakim cyrku żyjemy, w jak marnej kondycji jest nasze państwo" - dodał w kolejnym wpisie.

Mentzen w Krośnie. Krytyka pod adresem Trzaskowskiego

W trakcie piątkowej debaty Mentzen opublikował nagranie z wiecu w Krośnie.

- Poważny kandydat musi poważnie traktować swoich wyborców. Dlatego jestem w Krośnie, tam gdzie się umówiłem z moimi wyborcami. Nie będę brał udziału w cyrku organizowanym teraz w Końskich. Rafał Trzaskowski o 18:20 zaprosił kandydatów na debatę do TVP, która miała się odbyć o 20:00. To skandal - zaznaczył Sławomir Mentzen.

ZOBACZ: Kaczyński krytycznie o występie Trzaskowskiego. "Sam tego chciałeś"


To nawiązania do nagrania, które Trzaskowski opublikował przed debatą w swoich mediach społecznościowych. Stwierdził w nim, iż dowiedział się, iż wielu kandydatów zmierza do Końskich, oraz iż "przez szacunek do wyborców trzeba debatę rozszerzyć".

Debata w Końskich. "W cyrku nie zamierzam brać udziału"

W podobnym tonie wypowiedział się Adrian Zandberg.


- Pan Trzaskowski, który organizuje ustawkę w Końskich, poinformował na 90 minut przed eventem swojego komitetu, iż to teraz będzie debata wszystkich kandydatów na prezydenta. Rozumiecie to? Na 90 minut przed serdecznie zaprasza (...). o ile to nie jest farsa, to co to jest? - pytał w nagraniu, opublikowanym na Instagramie.

ZOBACZ: Kto zyskał na debacie? "Rozsypanie scenariusza Trzaskowskiego"


Dodał, iż działanie Trzaskowskiego jest "niepoważnie". - Jest żałosne, iż bierze w tym udział telewizja publiczna. Jest żałosne, iż coś takiego robi kandydat partii, która rządzi Polską - mówił dalej.


- I to jest oczywiście żałosne, iż tam już ustawili się w kolejce inni kandydaci partii rządowych, którzy liczą, iż Trzaskowski wpuści ich na scenę i pozwoli ogrzać się w swoim blasku. Ja w tym cyrku nie zamierzam brać udziału, także dlatego, iż prawdopodobnie jest niezgodny z polskim prawem prawem wyborczym - zasugerował kandydat partii Razem i zaznaczył, iż w trakcie debaty będzie na spotkaniu z wyborcami w Kielcach.

WIDEO: Szybka pomoc uratowała mu życie. Wiceburmistrz miał zwał, kiedy prowadził auto
Idź do oryginalnego materiału