O wielkim ego marszałka / Hardy

publixo.com 4 godzin temu

Wezwał raz do siebie
Naszczalnik Marszałka,
mimo iż po nocy,
sprawa się wydała.

Ten drugi już myślał,
że nad chmury sięga,
by się tam utrzymać,
aż przed pierwszym klękał.

Zapomniał z historii,
która uczycielką -
przed nim tacy byli,
dziś - hetka z pętelką.

Nie wyciągnął wniosków
z poprzedników próby -
z Naszczalnikiem układ
otwiera drzwi zguby.

Kończy się jednako -
z konia wysokiego
(gdzie się sadowiłeś)
spadniesz... i po ego.
Idź do oryginalnego materiału