Od dziś trudniej zdać prawo jazdy! Nowe przepisy zaskoczą każdego kursanta

5 godzin temu

Zmiany, które właśnie wchodzą w życie, mogą całkowicie odmienić sposób myślenia o jednym z najważniejszych egzaminów w życiu wielu Polaków. Dotyczą one nie tylko przepisów, ale też podejścia do bezpieczeństwa i odpowiedzialności na drodze. Dla tysięcy osób przygotowujących się do testu to moment, który może zaważyć na ich przyszłości za kierownicą.

Fot. Warszawa w Pigułce

Oczy przyszłych kierowców znów zwrócone są na Ministerstwo Infrastruktury. Od 30 czerwca w życie wchodzą przepisy, które zmieniają zasady egzaminowania na prawo jazdy w Polsce. Nie chodzi jednak wyłącznie o szczegóły techniczne – nowelizacja dotyczy fundamentów oceny kandydata na kierowcę i może okazać się przełomem w szkoleniu młodych uczestników ruchu. Co dokładnie się zmienia? Kiedy egzaminator będzie mógł przerwać jazdę i co sądzą o tym eksperci?

Rewolucja na egzaminach

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury, od 30 czerwca egzaminatorzy mają obowiązek natychmiastowego przerwania egzaminu, jeżeli kandydat stworzy sytuację bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia. Takie podejście ma wyeliminować dotychczasową uznaniowość i zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.

Do listy 18 błędów skutkujących oblaniem egzaminu już po jednym przewinieniu dołączono m.in. niezastosowanie się do znaku „linia podwójna ciągła” oraz nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. To właśnie ten pierwszy punkt wywołał kontrowersje, ponieważ pojawiły się obawy, iż egzaminatorzy nie będą mogli dopuścić wyjątków choćby w uzasadnionych sytuacjach, np. omijania zaparkowanego pojazdu. Ministerstwo zapewnia jednak, iż każdy przypadek będzie oceniany indywidualnie.

Eksperci: krok w dobrą stronę

Były rzecznik Komendy Głównej Policji, dr Mariusz Sokołowski, ocenił zmiany pozytywnie. Zwraca uwagę, iż młodzi kierowcy często tracą czujność tuż po uzyskaniu prawa jazdy. Jego zdaniem nowy system powinien uczyć nie tylko zdawania egzaminu, ale i codziennego, odpowiedzialnego zachowania na drodze. – Kandydat powinien wiedzieć, które zachowania są nieakceptowalne – mówi Sokołowski.

Zmiany dotykają także egzaminów na motocykl. od dzisiaj nieopanowanie pojazdu i upadek motocykla będzie oznaczało koniec egzaminu już na placu manewrowym. Wprowadzono również zapis pozwalający egzaminatorowi jechać bezpośrednio za kandydatem, co ma poprawić nadzór i ocenę egzaminu w kategoriach AM, A1, A2 i A.

Standaryzacja i porządek

Resort infrastruktury tłumaczy, iż celem nowelizacji jest eliminacja uznaniowości oraz zwiększenie przejrzystości i bezpieczeństwa. Zdaniem ministerstwa, nowe przepisy mają służyć wszystkim – zarówno egzaminatorom, jak i przyszłym kierowcom.

Idź do oryginalnego materiału