Ogromny nowy podatek unijny. Zapłacimy choćby 39 tys. złotych, rząd reaguje

22 godzin temu

Nadchodzi największa podwyżka kosztów ogrzewania od dekad. Rząd przygotował plan ratunkowy dla seniorów. Od 2027 roku najmniej otrzymujący będą otrzymywać bon energetyczny w wysokości 1200 złotych rocznie. To odpowiedź na unijny „podatek klimatyczny”, który początkowo może zwiększyć rachunki za ogrzewanie choćby o 1400 złotych rocznie. Problem w tym, iż z pomocy skorzysta tylko wąska grupa Polaków.

Fot. Shutterstock

Bon energetyczny to bezpośrednia reakcja rządu na wprowadzenie systemu ETS2 – unijnej opłaty za emisję dwutlenku węgla, która od 2027 roku obejmie gospodarstwa domowe. Jak podaje Portal Samorządowy, mechanizm kwalifikacyjny będzie oparty na trzech kryteriach: dochodowym, wieku i zamieszkiwaniu w budynku z indywidualnym źródłem energii opalanym paliwami kopalnymi.

Świadczenie wyniesie średnio 1200 złotych rocznie i będzie wypłacane kwartalnie – po 300 złotych co trzy miesiące przez pięć lat. Na program rząd ma przeznaczyć około 24 miliardów złotych ze środków unijnych.

ETS2 – nowy „podatek od ogrzewania” uderzy w miliony domów

Za wprowadzeniem bonu energetycznego stoją dramatyczne prognozy ekspertów dotyczące wzrostu kosztów energii. System ETS2 to drugi etap unijnego systemu handlu emisjami, który od 2027 roku obejmie nie tylko przemysł, ale też transport drogowy i budynki mieszkalne.

Jak ostrzega portal ddbelchatow.pl, analitycy ostrzegają przed wzrostem kosztów ogrzewania „nawet o 1400 zł rocznie”. To prawdopodobnie kwota początkowa, bo podatek będzie rósł w miarę upływu czasu. Według raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków”, przygotowanego przez Wandę Buk i Marcina Izdebskiego, dla przeciętnej polskiej rodziny skumulowany dodatkowy koszt w przypadku ogrzewania gazem wyniesie w latach 2027-2030: 6338 złotych, a w latach 2027-2035: 24018 złotych. W przypadku wykorzystania węgla będzie to odpowiednio 10311 złotych i 39074 złotych. Dla wielu seniorów taka kwota stanowi znaczną część ich comiesięcznego budżetu.

Mechanizm działa w ten sposób, iż dostawcy paliw – węgla, gazu ziemnego, oleju opałowego czy ekogroszku – będą musieli kupować uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. Koszt tych uprawnień zostanie przerzucony na odbiorców końcowych, czyli właścicieli domów.

Bon tylko dla wybranych – surowe kryteria kwalifikacyjne

Wsparcie w postaci bonu energetycznego zostało ograniczone do bardzo wąskiej grupy beneficjentów. Jak informuje Kobieta Interia, z rządowego wsparcia finansowego będą mogły skorzystać osoby, które spełnią jednocześnie trzy warunki.

Po pierwsze, kryterium wieku – wsparcie otrzymają kobiety powyżej 60. roku życia i mężczyźni powyżej 65. roku życia, czyli osoby, które osiągnęły wiek emerytalny. Po drugie, kryterium dochodowe – miesięczny dochód brutto nie może przekraczać 2525 złotych na osobę. Po trzecie, kryterium mieszkaniowe – beneficjent musi zamieszkiwać w budynku z indywidualnym źródłem ciepła zasilanym paliwami kopalnymi, takimi jak węgiel, olej opałowy czy gaz ziemny.

Wypłatą bonu energetycznego ma zająć się Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Seniorzy spełniający kryteria będą musieli złożyć odpowiedni wniosek w tej instytucji. Pierwsze wypłaty planowane są na 2027 rok, wraz z wprowadzeniem systemu ETS2.

Co to oznacza dla ciebie?

Wprowadzenie bonu energetycznego i systemu ETS2 będzie miało różny wpływ na różne grupy społeczne.

Seniorzy spełniający kryteria otrzymają 300 złotych co kwartał przez 5 lat, co łącznie da 6000 złotych wsparcia. Bon ma częściowo zrekompensować wzrost kosztów ogrzewania spowodowany ETS2, ale będą musieli złożyć wniosek w ZUS, gdy nabór zostanie otwarty w 2027 roku. Wsparcie docelowo ma pokryć część rocznych rachunków za energię i zapobiec zadłużeniu.

Pozostałe gospodarstwa domowe, które ogrzewają domy gazem, węglem lub olejem opałowym, czeka znaczny wzrost kosztów bez jakiegokolwiek wsparcia państwowego. Rachunki mogą wzrosnąć o 1200-1400 złotych rocznie już od 2027 roku, a te gospodarstwa będą konkurować o te same środki pomocowe z emerytami, nie otrzymując jednak żadnego wsparcia na pokrycie dodatkowych kosztów.

Społeczne konsekwencje będą obejmować pogłębienie nierówności między różnymi grupami wiekowymi, wzrost zjawiska ubóstwa energetycznego wśród rodzin z dziećmi oraz zwiększenie presji na przejście na odnawialne źródła energii.

Eksperci krytykują zbyt wąskie kryteria pomocy

Ograniczenie bonu energetycznego tylko do seniorów wywołuje ostre krytyki ekspertów. Instytut Badań Strukturalnych (IBS) ostrzega, iż „tak zawężone zasady wykluczą większość osób dotkniętych ubóstwem energetycznym”.

Jak podaje Money.pl, według analizy IBS pomoc otrzyma tylko 25 procent kwalifikujących się gospodarstw, zamiast ponad 90 procent. Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik rządu ds. programu „Czyste Powietrze”, komentuje bez ogródek: „To nie jest program skierowany do ubogich, ale do wybranej grupy ubogich”.

Portal Biznes Interia podkreśla, iż z pomocy zostają wykluczone inne potrzebujące grupy: osoby samotnie wychowujące dzieci, pracujące na minimalnym wynagrodzeniu czy rodziny z dziećmi. Globenergia.pl zaznacza, iż takie ograniczenie „budzi kontrowersje”, ale jest „spowodowane ograniczonymi możliwościami finansowymi rządu”.

Szczególnie krytykowane jest wykluczenie mieszkańców budynków wielorodzinnych. Osoby mieszkające w blokach z centralnym ogrzewaniem nie otrzymają bonu, choćby jeżeli spełniają kryteria wieku i dochodu.

Praktyczne kroki – jak się przygotować na zmiany

Pierwszym krokiem jest sprawdzenie, czy kwalifikujesz się do bonu energetycznego. jeżeli jesteś kobietą po 60. roku życia lub mężczyzną po 65. roku życia, twój miesięczny dochód brutto nie przekracza 2525 złotych i mieszkasz w domu z indywidualnym ogrzewaniem węglowym, gazowym lub olejowym, powinieneś przygotować dokumenty potwierdzające dochody i źródło ogrzewania.

Równie ważne jest monitorowanie informacji o naborze wniosków. Wnioski będą składane w ZUS prawdopodobnie bliżej 2027 roku, dlatego warto śledzić oficjalne komunikaty Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a w razie wątpliwości skontaktować się z lokalnym oddziałem ZUS.

Niezależnie od kwalifikacji do bonu, każde gospodarstwo domowe powinno rozważyć alternatywy energetyczne. Warto sprawdzić dostępność dotacji z programu „Czyste Powietrze” na wymianę źródła ciepła, rozważyć instalację pompy ciepła lub fotowoltaiki, które będą zwolnione z opłat ETS2, oraz skonsultować się z doradcą energetycznym w sprawie termomodernizacji domu.

Kluczowe jest również przygotowanie finansowe na nadchodzące zmiany. jeżeli nie kwalifikujesz się do bonu, musisz zaplanować dodatkowe 1200-1400 złotych rocznie na rachunki, rozważyć oszczędności energii przez poprawę izolacji budynku oraz zbadać możliwość przejścia na odnawialne źródła energii przed 2027 rokiem.

Historia Pana Józefa – gdy bon to za mało

Pan Józef z podłódzkiej wsi ma 67 lat i pobiera emeryturę w wysokości 2100 złotych brutto. Mieszka w domu z lat 80., który ogrzewa starym kotłem na węgiel. Jego roczne wydatki na ogrzewanie wynoszą w tej chwili około 4000 złotych.

„Jak usłyszałem o tych 300 złotych co kwartał, to pomyślałem, iż rząd się ze mnie śmieje”, mówi emeryt. „Mój sąsiad płaci za gaz już teraz 500 złotych miesięcznie zimą. Jak to wzrośnie o te 1400 złotych rocznie, to ja będę musiał wybierać między jedzeniem a ogrzewaniem”.

Pan Józef planuje wymienić kocioł na pompę ciepła, ale koszt inwestycji przekracza 40 tysięcy złotych. „Z mojej emerytury to przez trzy lata musiałbym nic nie jeść, żeby uzbierać na taką wymianę”, dodaje z goryczą.

Takich historii będzie tysiące. Bon energetyczny, choć pomoże częściowo pokryć rosnące koszty, może okazać się niewystarczający wobec skali podwyżek wywołanych przez ETS2.

Finansowanie ze środków unijnych

Program bonu energetycznego ma być finansowany głównie ze Społecznego Funduszu Klimatycznego – specjalnego mechanizmu unijnego zasilanego wpływami z aukcji uprawnień do emisji. Jak podaje TuLodz.pl, do 2032 roku Polska ma otrzymać 153 miliardy złotych wsparcia w związku z wdrożeniem systemu ETS2.

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zamierza przeznaczyć 37,5 procent tej kwoty na pomoc socjalną – to ponad 24 miliardy złotych, maksymalny pułap dopuszczony przez unijne przepisy. Jak podkreślił wiceminister funduszy Jan Szyszko, cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną: „Zdecydowaliśmy się zaproponować maksimum tego, co możliwe, na bezpośrednie wsparcie dla osób, które transformacja dotyka w największym stopniu”.

Pozostałe środki z funduszu mają być przeznaczone na inwestycje w termomodernizację budynków, wymianę źródeł ciepła i rozwój odnawialnych źródeł energii.

Kontrowersyjne rozwiązanie przed trudnym wyborem

Wprowadzenie bonu energetycznego to próba złagodzenia społecznych skutków unijnej polityki klimatycznej, ale jego ograniczony zasięg budzi poważne wątpliwości. Rząd stoi przed trudnym wyborem: albo pomoże wszystkim potrzebującym przy kosztach sięgających dziesiątek miliardów złotych, albo skoncentruje wsparcie na najbardziej wrażliwej grupie.

Wybrano drugie rozwiązanie, ale jak ostrzegają eksperci, może to doprowadzić do pogłębienia nierówności społecznych i pozostawienia bez pomocy milionów gospodarstw domowych dotkniętych wzrostem cen energii.

Już dziś ponad milion gospodarstw domowych w Polsce żyje w ubóstwie energetycznym – nie są w stanie zapewnić sobie odpowiedniego poziomu ciepła w okresie grzewczym. Po wprowadzeniu ETS2 liczba ta może dramatycznie wzrosnąć.

Ostateczny kształt programu może jeszcze ulec zmianom. Wiceminister rodziny Katarzyna Nowakowska deklaruje, iż „obecne zapisy projektu umożliwiają poszerzenie grupy docelowej”. Czy rząd zdecyduje się na rozszerzenie pomocy, zależy od ostatecznych ustaleń i dostępności środków finansowych.

Jedna rzecz jest pewna: 2027 rok przyniesie rewolucję w kosztach energii, a bon energetyczny – choć kontrowersyjny – może okazać się jedyną pomocą dla seniorów w obliczu drastycznych podwyżek rachunków za ogrzewanie.

Idź do oryginalnego materiału