Jakby spojrzeć teraz na społeczeństwo polskie, lub na jakiekolwiek społeczeństwo zachodnie, zauważyć można pewne cechy charakterystyczne:
- ludzie noszą bardzo dużo tatuaży, często z jakimiś straszydłami, demonami, symbolami wszelkiego zła
- ludzie są chamscy, i łatwi w prowokacji. Czyjś piesek odważy się podejść? Na policję! Zażartować sobie? Pięścią w pysk! Ciągle przeklinają.
- ów ludziołaki mają wielkie i groźne psy, jakieś pitbulle (te psy zabijają dzieci!), różne takie, jak największe i najgroźniejsze.
- samochody wyglądają groźnie, ich światła układają się nie w uśmiech, jak to było w starych samochodach, ale w skwaszoną minę jakiegoś dyktatora.
Z tych oto cech łatwo wywnioskować, iż ludzie obecnych czasów mają wiele kompleksów.
Ludzie obecnych czasów czują się słabi, i chcą się dowartościować wyglądając groźnie.
Ludzie obecnych czasów są owcami, które przebierają się za wilki, by wyglądać groźnie.
To, iż ludzie czują się słabi było zawsze. Ale kiedyś ludzie sobie z tym radzili.
Ja jestem słaby, ale mój Bóg jest silny, albo może w gronach mniej wierzących, Ja jestem słaby, ale moja grupa jest silna.
A teraz ani tego, ani tego. Pierwsze nie, bo ludzie są albo ateistami, albo "katolikami" ("katolik" nie jest katolikiem. Cudzysłowia są ważne.), a drugie też nie, bo ludzie są bardzo samotni, co pozostało bardziej potęgowane przez polityczną nienawiść.
Tak więc każdy z osobna chce wyglądać jak jakieś monstrum, jak zielony goblin, iż tak się wyrażę, by odstraszyć "wrogów", czyli każdego.
Sytuacja ta jest bardzo zła dla społeczeństwa, i jest objawem postępującej demoralizacji.
Są wielkie plany: cała prawa strona chce napisać nową konstytucję, może nareszcie zbudować czwartą Rzeczpospolitą.
And those are noble ideas, ale wszystko to nie ma sensu, jeżeli nie pójdzie za tym odnowa społeczeństwa.
Jak doprowadzić do takowej odnowy?
Lekarstwem na problemy socjalizmu jest brak socjalizmu, więc od tego zacznijmy.
Gdybym ja miał się tego podjąć, zamknąłbym te wszystkie gazety i portale promujące ową demoralizację (pamiętają państwo psiecko?).
Pomogłoby też zamknięcie internetu. Tak, ja wiem, iż internet bardzo dużo daje dobrego, ale niestety większość ludzi nie umie go używać poprawnie, i całymi dniami przewijają tiktoki.
Teraz ludzie choćby idąc z psem na spacer mają w uszach słuchawki, lub patrzą w telefon (albo wszystko naraz).
W szkołach zamiast urządzać zabawy wszyscy patrzą w telefony. Wciąż mam w głowie ten obrazek: cały rządek pierwszoklasistów równo siedzi na ławce, każdy patrzy w swój telefon. Za moim czasów czegoś takiego nie było, naprawdę szkoda mi tych dzieci ("iPad kids").
I na koniec, ważna jest religia, gdyż tylko religia ustanawia prawo moralne absolutne.
Jeżeli uznamy, iż moralność jest wymyślona przez ludzi, to co szkodzi, by ją zmienić? I tak się teraz dzieje.
Potrzeba nam jest uznać, iż moralność jest stworzona przez Boga (bo jest), tak jest lepiej dla wszystkich.
Ale ważne jest też to, jaka religia. Ja jestem za tolerancją religijną, ale w obrębie chrześcijaństwa.
Zauważcie państwo, iż islam i buddyzm, tak bardzo kochane przez lewactwo, są przeciwieństwami chrześcijaństwa.
Islam jest wypaczeniem chrześcijaństwa, zaś buddyzm jest jego zaprzeczeniem.
W chrześcijaństwie celem każdego jest życie wieczne, zaś buddyzm (i oparta na nim obecna kultura) dąży do śmierci wiecznej ("nirwana").
Konkludując, aby mogły się udać projekty polityczno-prawne, trzeba odbudować moralność społeczeństwa, a to można zrobić zakazując demoralizacji, oraz promując chrześcijaństwo.