Piekarz Pana Boga

niepoprawni.pl 4 godzin temu

Piekarz Pana Boga

– Byłem pijakiem i złodziejem – opowiada o sobie Ryszard Półchłopek. Mówią o nim dziwak, ale tłumnie przychodzą po chleb, który co rano rozdaje. – Ludzie mnie tu znają jako obdartusa, który za wódkę by własną matkę sprzedał. Nie potrafią zrozumieć, jak w jeden dzień stałem się kimś zupełnie innym. Ja też nie do końca to rozumiem – mówił.

]]>https://wiadomosci.wp.pl/piekarz-pana-boga-6031544404001409a]]>

Ewa Darakiewicz Ballada o Półchłopku

Był sobie chłopek, Półchłopek, mizerny wzrostem chłopina, co złodziejską robotę znakomicie rozwijał.
Różne rzeczy wykradał, wiele przepił lub sprzedał, choćby skarbów kościelnych ukraść wcale się nie bał.
Był sobie chłopek, Półchłopek, życiem się nie przejmował, często w życiu oberwał, rzadko w życiu pracował.
Razu pewnego w kościele, będąc zupełnym przypadkiem Na Miłosiernego Jezusa obraz spojrzał ukradkiem.
I zobaczył, iż Jezus patrzy na niego z miłością i usłyszał, jak płacze nad Półchłopka marnością.
Od tej pory Półchłopek, porzucił wszystkie nałogi i w "Pana Boga Piekarni", chleb rozdawał ubogim.
Jak umiał, tak pomagał każdemu kto był w potrzebie, bezdomnym, pijakom, złodziejom samotnym i tym co w biedzie.
Był sobie chłopek, Półchłopek, cichy i skromny chłopina, światu chciał nieba przychylić, ale takich świat zapomina.

Idź do oryginalnego materiału