Marszałek Piotr Całbecki odniósł się do listu otwartego prezydenta Rafała Bruskiego, w którym bydgoski polityk wytknął mu dbanie wyłącznie o interesy Torunia. Jakie argumenty przedstawił?
W środę, 10 grudnia prezydent Bydgoszczy przekazał list otwarty do pełniącego od dwóch dekad funkcję marszałka województwa Piotra Całbeckiego. Punktem zapalnym była uwaga toruńskiego urzędnika do załącznika Strategii Rozwoju Kraju. Rafał Bruski zaznaczył, iż stawianie znaku równości między Bydgoszczą a Toruniem to forsowanie idei opartej na nieprawdziwych lub zmanipulowanych danych statystycznych.
Zdaniem Bruskiego, zajęte stanowisko jest sprzeczne z faktami i interesem Bydgoszczy wyrażanym jednomyślnie w imieniu mieszkańców przez niego, jak i wszystkich radnych miasta. – O ile mogę zrozumieć dbanie o jak najwyższe pozycjonowanie Torunia w układzie osadniczym kraju, to działanie na szkodę Bydgoszczy jest, delikatnie określając, przekroczeniem granic uczciwości – napisał, przypominając Całbeckiemu, iż według rządowego Instytut Rozwoju Miast i Regionów Bydgoski Obszar Funkcjonalny został zaliczony do szczebla 5. hierarchii wspólnie m.in. ze Szczecinem, podczas gdy Toruński Obszar Funkcjonalny do ostatniego, 7. szczebla.
W liście nie obyło się też bez uwagi co do olbrzymiej różnicy w potencjale społeczno-gospodarczym i rozwoju Bydgoszczy i Torunia, których Całbecki „nie zmienił przez pięć kadencji swojego urzędowania i nie zmieni przez kolejnych pięć”. – Koncerty sylwestrowe, choćby gdyby odbywały się każdego dnia roku na Rynku Staromiejskim w Toruniu (finansowane także za pieniądze mieszkanek i mieszkańców Bydgoszczy) tego też nie zmienią – spuentował bydgoski polityk.
Marszałek Całbecki odniósł się do listu prezydenta Bydgoszczy
Po dwóch dniach od przedstawienia mediom i mieszkańcom listu, ten doczekał się repliki od jego adresata. W nagraniu, udostępnionym przez marszałkowskie służby prasowe Piotr Całbecki. – Sformułowania są bardzo nieładne. Proponuję, aby zmienić ton – prezydent nadużył chyba słowa „kłamstwa” i prosiłbym, aby je sprostować. Szczególnie jeżeli tyczy się osoby, która ceni sobie prawdę – mówi.
– Miło mi, iż prezydent tytułuje mnie marszałkiem Torunia, ale chcę powiedzieć, iż jestem też marszałkiem Bydgoszczy, Rypina, Włocławka… – wymienia Całbecki. I uznaje, iż Rafał Bruski „nie chce prowadzić dialogu”, a projekt Strategii przewiduje „korzystną zmianę dla naszego województwa”. – W pierwotnym projekcie uwzględniono trzy kategorię miast: Warszawa, metropolię i miasta regionalne, do których zaliczono także Bydgoszcz. Bardzo walczyliśmy o to, aby ten status jednak podwyższyć – dodał. w tej chwili Bydgoszcz wraz z Toruniem klasyfikowana jest jako „kształtująca się metropolia ponadregionalna”.
@metropoliabydgoska.pl Jak co roku w Fordonie, przy Sielskiej 55 lokalni GRISWOLDOWIE uruchamiają wielką dekorację świąteczną! Tej zimy rozświetla ją 300 TYSIĘCY LAMPEK! #bydgoszcz #christmas #polska ♬ dźwięk oryginalny – MetropoliaBydgoska.PL– Wszyscy mamy świadomość, iż jeżeli chodzi o gospodarkę, to potencjał obu miast jest inny – dostrzega marszałek. Zaraz jednak wspomina o tym, iż „zarzucanie mu uporczywego stawiania znaku równości” między Bydgoszczą i Toruniem jest „pozbawione sensu”. – Elementarne zasady matematyki zdobyłem w podstawówce: wiem, co to znaczy „mniejszy – większy” czy „znak równości”. Nie trzeba mnie pouczać – argumentuje polityk.
– Zamiast cieszyć się, iż w tym nowym projekcie rząd zaproponował podwyższenie rangi dla Bydgoszczy, ale też Torunia i innych miast w Polsce jako kształtujących się metropolii, otrzymujemy odpowiedź, która nie powinna do mnie trafić. Ten zarzut jest sformułowany do naszego rządu. Ja mogę przyjąć wszystkie kalumnie i oskarżenia od prezydenta – jeżeli to jest mu do czegoś potrzebne – ale nie dam sobie wmówić tego, iż my przygotowaliśmy ten dokument. Nasza opinia jest wyrazem wdzięczności i poparcia dla niego – przekazał przedstawiciel toruńskiej Koalicji Obywatelskiej, licząc na dodatkowe środki z tego tytułu.
Na nagraniu Całbecki mówi także o tym, iż „zaakceptował to, iż nie ma porozumienia między Bydgoszczą i Toruniem”. Pyta także, czy Toruń różni się od Rzeszowa. – Dlaczego on może mieć status metropolii rozwijającej się, a Toruń nie? Tylko dlatego, iż leży w jednym z województwie z Bydgoszczą? – kieruje się do Rafała Bruskiego. Zarzuca także, iż Metropolia Bydgoszcz nie stoi na równej pozycji np. z Metropolia Poznańską, a w liście „nie ma krzty prawdy”. – To wpływa na nasz wizerunek – obawia się polityk z Torunia.

1 dzień temu
![BOCHNIA. Spotkanie z posłem prof. Ryszardem Terleckim [ZDJĘCIA]](https://bochniazbliska.pl/wp-content/uploads/2025/12/DSC_0026_wynik-1.jpg)













