"Po co segregacja, jak oni i tak wrzucają to do jednej śmieciarki". Pokazał, jak jest naprawdę

Chociaż segregacja odpadów jest obowiązkowa, wielu Polaków wciąż wątpi w jej sens. Ich zdaniem wszystkie śmieci i tak trafiają do jednej śmieciarki. W odpowiedzi na te zarzuty burmistrz Kleczewa postanowił pokazać, jak to wygląda w rzeczywistości.
Śmieci wrzucamy do pięciu różnych pojemników: niebieskiego na papier, żółtego na tworzywa sztuczne i metale, zielonego na szkło, brązowego na bioodpady oraz czarnego na odpady zmieszane. Taki podział pozwala na skuteczniejsze przetwarzanie odpadów i zmniejszenie ich ilości na wysypiskach. Zasady segregacji są więc jasno określone, a za ich łamanie można otrzymać karę finansową.


REKLAMA


Zobacz wideo Drastyczne podwyżki opłat za śmieci. Rachunki aż o 300 proc. wyższe. Wystarczy, iż sąsiad w bloku nie segreguje


Wszystkie odpady lądują w jednej śmieciarce. Prawda czy mit?
Temat segregacji śmieci poruszył burmistrz gminy Kleczew Mariusz Musiałowski. Publikuje filmiki na TikToku pod nazwą @burmistrz_mariusz. W jednym z nich przyznał, iż ludzie zasypują go komentarzami typu: "Po co ta cała segregacja, jak oni i tak wrzucają to do jednej śmieciarki i wszystko mieszają".


- Niektórzy przyznają, iż właśnie taki widok zniechęca ich do segregacji odpadów, a inni mówią, iż przez to nie segregują i segregować nie będą - przyznał. Postanowił więc to sprawdzić. Założył specjalny strój i zajrzał do środka pojazdu. Pokazał, iż wiele śmieciarek posiada nie jedną, a dwie zupełnie niezależne komory. Dzięki temu śmieci nie mieszają się ze sobą.


Segregacja śmieci w Polsce. Twój wysiłek nie idzie na marne
W praktyce jedna śmieciarka może zabierać np. plastik i papier, ale trafiają one do osobnych komór wewnątrz pojazdu. Z zewnątrz wygląda to tak, jakby wszystko było wrzucane razem, co prowadzi do nieporozumień i powstawania mitów, iż wszystko ląduje w jednym miejscu. Musiałowski poinformował, iż zbieranie dwóch frakcji do jednego pojazdu ma sens pod względem ekonomicznym. Rozwinął jeszcze tę kwestię w opisie nagrania.
Wiele osób straciło zaufanie do systemu, bo widzą jedno auto, dwa kubły, a później pojawia się zwątpienie. Nie każda śmieciarka to jednokomorowy potwór do miksowania odpadów. Wiele z nich ma dwie osobne komory. Wyglądają jak jedno auto, ale działają jak dwa. Logistyka ma tu ogromne znaczenie: mniej przejazdów = mniejsze koszty. Więc może warto spojrzeć na to inaczej? Może to nie system nas zawodzi, tylko my zbyt gwałtownie wyciągamy wnioski?
- czytamy. Burmistrz zachęcił ludzi do podzielenia się opiniami w komentarzach. Sprawdźmy więc, co na temat segregacji odpadów mają do powiedzenia internauci.


Dobrze, iż ktoś to wyjaśnił i pokazał, bo ludziom się w głowie nie mieści, iż śmieciarka posiada dwie komory.
Mamy taką w naszej firmie. Ludzie są zdziwieni i dzwonią ze skargą, iż wszystko wpada do jednej śmieciarki.
Dla informacji osób, u których jeździ jednokomorowa śmieciarka: tak, zdarza się, iż te śmieci się mieszają, ale tylko dlatego, iż firma odbierająca śmieci ma swoją sortownię. Zbudowała park maszynowy, zanim wprowadzono segregację, więc teraz zamiast przerabiać cały zakład i wydawać na to kolejne miliony, najzwyczajniej wolą dalej sortować.
To ma sens. Jeden kurs, a dwie roboty zrobione.
Segregujesz śmieci? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.