Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?

Zdjęcie: Foto: PAP/Tomasz Gzell
Zdjęte blokady prędkości, zwiększona moc silnika, a w finale utrata kontroli - zabici i ranni. „Ulepszane” samochody sieją grozę. Eksperci alarmują: to trzeba ukrócić.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Podrasowane auta jak tykające bomby. Dlaczego BMW Sebastiana M. było tak niebezpieczne?
Powiązane
"Wściekłość na Szymona Hołownię jest bardzo duża"
35 minut temu
Maciej Świrski: Nie poddam się presji
45 minut temu
"Jestem umówiony". Maciej Duszczyk odchodzi z MSWiA
47 minut temu
Magazyny. Rekordowa umowa w City Point Targówek
58 minut temu
Policja przed siedzibą KRRiT. Wypytywali o Świrskiego
1 godzina temu
"Nie można oderwać wzroku". Komunikat wrocławskiego zoo
1 godzina temu
Polecane
Zmiany na górze w komisariacie policji w Ozorkowie
48 minut temu
Duże zmiany w OC. Kierowcy muszą to wiedzieć
1 godzina temu
Atak na ratowników medycznych w Toruniu. Błyskawiczny wyrok
1 godzina temu