Pola namiotowe bez nadzoru. Znowu…

5 godzin temu

Drugi sezon z rzędu władze nie sprawdzają, co dzieje się na cypryjskich campingach. Dzikie pola namiotowe rosną jak grzyby po deszczu – bez zezwoleń, bez toalet, bez odpowiedzialności.

Ani jednej kontroli

Jak ujawnił portal Politis, Departament Turystyki nie przeprowadził w tym roku ani jednej inspekcji kempingów – podobnie jak w ubiegłym sezonie. Mimo licznych apeli ekologów i mieszkańców, nikt nie sprawdza legalności, warunków sanitarnych czy wpływu na środowisko.

Co więcej – brak jakiegokolwiek planu na przyszłość. Sytuacja dotyczy zarówno obiektów oficjalnych, jak i nielegalnych pól namiotowych i camperparków.

Śmieci, pożary i zniszczona przyroda

Niepokój budzą szczególnie „dzikie” kempingi – powstające samowolnie w parkach narodowych, lasach czy na wybrzeżach. Bez nadzoru, bez infrastruktury, zagrażają środowisku i turystom.

– To zagrożenie nie tylko ekologiczne, ale też wizerunkowe – ostrzegają organizacje obywatelskie. Brakuje jasnych zasad i odpowiedzialności, a turystyka przyrodnicza traci na jakości.

Gdzie ten plan?

Eksperci apelują: potrzebna jest krajowa strategia dla turystyki kempingowej – z rejestrem legalnych pól, regularnymi kontrolami i wsparciem dla obiektów spełniających standardy.

Na razie jednak… cisza. A sezon trwa w najlepsze.

Warto dodać, iż także Polacy mieszkający na Cyprze wybierają pola namiotowe jako tanią i bliską naturze formę wypoczynku. Brak kontroli i dzikie pola bywają niestety pułapką – nie tylko dla turystów, ale też dla środowiska.

FAQ

Czy pola namiotowe są kontrolowane przez władze?
Nie. w okresie 2024 i 2025 nie przeprowadzono żadnych inspekcji – zarówno w legalnych, jak i dzikich obiektach.

Czy można biwakować na dziko?
Teoretycznie nie – ale w praktyce wiele osób to robi, a brak nadzoru sprawia, iż sytuacja wymyka się spod kontroli.

Czy planowane są zmiany?
Na razie brak konkretów. Ekologowie apelują, ale rząd milczy.

Idź do oryginalnego materiału