Wzajemna niechęć między wyborcami różnych partii politycznych w Polsce osiąga alarmujący poziom – wynika z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet SWPS i Fundację Nowej Wspólnoty. Polaryzacja polityczna przekształca się w otwartą wrogość, która może zakłócić współżycie społeczne. Dr Olga Białobrzeska, psycholożka społeczna zaangażowana w projekt, ostrzega, iż ten stan może utrzymać się również poza okresem kampanii wyborczych. Badania, które przeprowadzono w maju, tuż przed wyborami prezydenckimi, wskazują na gwałtowny wzrost negatywnych emocji między sympatykami największych ugrupowań. Jak wynika z analizy, wyborcy Platformy Obywatelskiej wyrażają szczególnie silne uczucia wrogości wobec sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, którzy odpowiadają im równie negatywnymi emocjami. Podobnie, zwolennicy Lewicy i Konfederacji deklarują, iż niechęć wobec „tych drugich" utrudnia im możliwość rozmowy. Dr Białobrzeska mówi Onetowi, iż chodzi nie tylko o różnice światopoglądowe, ale również silne, negatywne odczucia, takie jak pogarda czy nienawiść.
Na osi podziału KO-PiS w badaniu wykorzystano specjalną skalę mierzącą poziom wzajemnych emocji. Udowodniono, iż uczucia w tej grupie były zdecydowanie negatywne, z dominującymi odczuciami wrogości. Na termometrze emocji, który zaprojektowała Fundacja Nowej Wspólnoty, relacje KO-PiS wypadły najgorzej w całym raporcie.