Poznań rozważa wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w całym mieście – ruszyły rozmowy o zmianach

3 godzin temu

Od 2018 roku zakaz nocnej sprzedaży alkoholu obowiązuje w Starym Mieście, a w kolejnych latach dołączyły do niego Jeżyce, Wilda, Łazarz i niedawno także Ogrody. Przepis obowiązuje w godzinach 22:00–6:00 i dotyczy wyłącznie sprzedaży detalicznej w sklepach i na stacjach benzynowych. Lokale gastronomiczne, gdzie alkohol spożywa się na miejscu, są z tego zakazu wyłączone.

Coraz więcej rad osiedli, w tym Sołacz i Górczyn, zgłasza chęć objęcia ich terenu podobnymi ograniczeniami. To skłoniło Komisję do podjęcia rozmów nad jednolitym rozwiązaniem dla całego miasta. Jak podkreśla przewodniczący Komisji, Przemysław Plewiński, obecna sytuacja prowadzi do nierówności zarówno dla mieszkańców, jak i właścicieli sklepów. Alkohol można kupić nocą na jednym osiedlu, a kilka przecznic dalej już nie. To, zdaniem radnych i przedstawicieli służb miejskich, może sprzyjać migracji problemu, zamiast jego rozwiązaniu.

Podczas posiedzenia Komisji głos zabrała także dyrektorka Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa, Joanna Jajus, która przytoczyła przykłady innych miast, gdzie podobne przepisy już obowiązują, m.in. w Krakowie, Gdańsku, Szczecinie, a także w sąsiednich gminach: Komornikach i Luboniu. We Wrocławiu realizowane są w tej chwili konsultacje w sprawie rozszerzenia zakazu na cały obszar miasta.

Jak wskazują urzędnicy, ograniczenie sprzedaży alkoholu w porze nocnej może przynieść szereg korzyści, od poprawy porządku publicznego i zmniejszenia liczby incydentów związanych z alkoholem, po ograniczenie hałasu i zakłóceń ciszy nocnej. Są jednak również głosy krytyczne dotyczące m.in. potencjalnych strat dla handlu, możliwości powstawania nielegalnych punktów sprzedaży czy przenoszenia problemu w inne rejony.

Zarówno radni, jak i urzędnicy podkreślają, iż ewentualne wprowadzenie przepisów ogólnomiejskich musi być poprzedzone rzetelną analizą oraz szerokimi konsultacjami społecznymi. Radna Monika Danelska zaapelowała o zbadanie doświadczeń Krakowa, jako miasta, które najwcześniej wdrożyło podobne przepisy i może dziś posłużyć jako przykład dobrych praktyk.

Proces legislacyjny, jak zapowiedziała Joanna Jajus, może potrwać choćby do trzech kwartałów. Celem jest uniknięcie błędów proceduralnych i ryzyka zaskarżenia uchwały.

Idź do oryginalnego materiału