Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Poczty Polskiej ws. „wyborów kopertowych”

dzienniknarodowy.pl 6 godzin temu

Warszawska Prokuratura Okręgowa zdecydowała o umorzeniu śledztwa wszczętego na wniosek Najwyższej Izby Kontroli, które miało zbadać, czy zarząd Poczty Polskiej naraził spółkę na straty podczas przygotowań do tzw. wyborów kopertowych w maju 2020 roku.

Śledztwo było jednym z wielu postępowań toczących się od jesieni 2023 roku, kiedy koalicja kierowana przez Donalda Tuska przejęła władzę i rozpoczęła weryfikację działań instytucji zaangażowanych w organizację głosowania korespondencyjnego.

Według NIK, koszty operacji, której nie doprowadzono do skutku, wyniosły łącznie blisko 133 mln zł, co – zdaniem kontrolerów – stanowiło szkodę „wielkich rozmiarów”. Prokurator Iwona Kijek jednak uznała, iż Poczta Polska nie poniosła faktycznej straty. Z wydanych 66,8 mln zł ponad 53 mln zł zostało zrekompensowanych przez Krajowe Biuro Wyborcze, a o pozostałe 13,6 mln zł spółka przez cały czas procesuje się ze Skarbem Państwa. Dopóki sąd cywilny nie wyda prawomocnego orzeczenia, nie można mówić o poniesieniu szkody. choćby przy hipotetycznym uznaniu całej tej kwoty za stratę, byłaby to zaledwie około 0,2% rocznych kosztów operacyjnych Poczty Polskiej, co – według biegłego – osłabia argument o wielkich rozmiarach szkody.

W uzasadnieniu decyzji prokurator Kijek podkreśliła, iż członkowie zarządu Poczty Polskiej, przygotowując korespondencyjne wybory prezydenta, nie mieli zamiaru wyrządzić spółce szkody i działali w przekonaniu, iż ich działania zostaną w pełni zrefundowane przez KBW. W związku z tym stwierdziła brak znamion przestępstwa niegospodarności.

Przypomnijmy, iż sam proces przygotowań wzbudził wiele kontrowersji – termin wyborów korespondencyjnych ogłoszono w maju 2020 roku ze względu na rozwój pandemii COVID-19, ale ostatecznie zrezygnowano z głosowania kopertowego na rzecz tradycyjnej urny. Działania resortów i publicznych spółek z tamtego okresu stały się później przedmiotem licznych kontroli i interwencji, w tym prac sejmowej komisji śledczej oraz zawiadomień związków zawodowych i posłów opozycji.

W lutym bieżacego roku były premier Mateusz Morawiecki usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych. Polityk skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i zapowiedział, iż będzie gotowy do złożenia zeznań po zapoznaniu się z aktami sprawy.

Decyzja o umorzeniu śledztwa oznacza, iż w najbliższym czasie zarząd Poczty Polskiej nie poniesie odpowiedzialności karnej za przygotowania do wyborów kopertowych z 2020 roku. Spółka przez cały czas ubiega się o odzyskanie pełnych kosztów od Skarbu Państwa, a ostateczne rozstrzygnięcie cywilne może wpłynąć na ponowną ocenę tej sprawy.

Idź do oryginalnego materiału