

Szymon Hołownia w przeszłości nawiązywał do popularnego serialu TVP „Ranczo”. Jego pytania w debatach również wydają się podobne do tych, jakie w telewizyjnej produkcji zadawał walczący o prezydenturę bohater serialu Paweł Kozioł, w którego wcielał się Cezary Żak.
Lider Polski 2050 zapytał kandydata PiS, jak nazywają się prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii i Węgier. — Wydaje mi się, iż żeby wejść gwałtownie w prezydencką pracę, no to nie można się będzie posługiwać Wikipedią — dodał.
— Zapomniał pan, iż nie jest już prowadzącym talent show, tylko jest pan uczestnikiem debaty prezydenckiej. To nie pan marszałek zadaje pytania, tylko panu marszałkowi zadaje się pytania — wytknął kandydat PiS, chociaż był to moment, kiedy zgodnie z planem uczestnicy debaty zadawali sobie pytania.
Szymon Hołownia zakłócał wystąpienie Karola Nawrockiego, cały czas próbując coś powiedzieć, jednak jego mikrofon po zadaniu pytania był wyłączony.
— Momencik, momencik. Spokojnie, keep calm — odpowiedział mu prezes IPN.
— Nie będę wymieniał przywódców kolejnych państw europejskich, których pan prawdopodobnie poznał jako marszałek Sejmu. Ja się nie denerwuję — kontynuował.
— To konwencja zupełnie niepoważna — podsumował Karol Nawrocki, który wydawał się wyprowadzony z równowagi.