Sprawa Smoleńska. Macierewicz przed sądem

bejsment.com 2 godzin temu

Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Antoniemu Macierewiczowi, byłemu ministrowi obrony narodowej i przewodniczącemu podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Śledczy zarzucają mu ujawnienie informacji niejawnych w związku z publicznym prezentowaniem ustaleń dotyczących katastrofy Tu-154 z 10 kwietnia 2010 roku.

Według prokuratury Macierewicz, działając w latach 2018–2022, miał podawać do publicznej wiadomości treści objęte klauzulami „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”. Zarzuty sformułowano na podstawie przepisów Kodeksu karnego, które przewidują karę do pięciu lat pozbawienia wolności. Uzasadnienie aktu oskarżenia pozostaje w całości niejawne.

Sprawa od początku budzi jednak poważne kontrowersje. Dla zwolenników Macierewicza postawienie go przed sądem jest próbą politycznego rozliczenia i zamknięcia debaty o Smoleńsku metodami prawnymi. Były szef MON od lat twierdzi, iż katastrofa miała charakter zamachu, a działania wymiaru sprawiedliwości interpretuje jako odwet za podważanie oficjalnych ustaleń państwa.

Sam Macierewicz, który odmówił składania wyjaśnień po przedstawieniu zarzutów, zapowiedział, iż nie zrezygnuje z głoszenia swoich tez. Po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm mówił, iż niezależnie od konsekwencji będzie „przekazywał prawdę o zbrodni smoleńskiej”, oskarżając rząd Donalda Tuska o akceptację – jego zdaniem – fałszywej narracji w tej sprawie.

Dla części opinii publicznej proces ten nie jest jedynie sprawą karną, ale elementem szerszego sporu o historię, odpowiedzialność polityczną i granice wolności debaty w Polsce. Krytycy postępowania wskazują, iż sądowa ocena działalności podkomisji może zostać odebrana jako próba administracyjnego zakończenia jednego z najważniejszych i najbardziej bolesnych sporów III RP.

Idź do oryginalnego materiału