Dawna trasa narciarska Świeradowiec doczeka się reaktywacji. Miasto otrzymało właśnie pozwolenie na budowę nowej infrastruktury. To efekt wielomiesięcznych rozmów i porozumień.
Świeradowiec to teren, który przez wiele lat był naturalnym miejscem zimowej aktywności mieszkańców Świeradowa- Zdroju. Jednak z biegiem lat życie tu zamarło. Najpierw teren wydzierżawiono, a potem sprzedano prywatnej spółce. Z czasem mieszkańcy, a za nimi władze zaczęły mówić o potrzebie jego reaktywacji.
Dokumentację zaczęto przygotowywać jeszcze za poprzedniego burmistrza. Jednak na przełomie kadencji pojawiły się kolejne problemy.
– W związku z tym, iż w tej chwili, na trasie Świeradowca my, jako Miasto mamy tak naprawdę tylko jedną działkę, a pozostałe działki są w zasobie prywatnym, mieliśmy problem, bo około roku temu, dwóch właścicieli wycofało swoje zgody do dysponowania gruntami. I prawie rok zajęło negocjowanie z tymi osobami. Udało nam się w końcu znaleźć taką wspólną drogę i podpisaliśmy porozumienie właśnie z tymi właścicielami gruntów. – wspomina trudną drogę Edyta Wilczacka Burmistrz Miasta Świeradów- Zdrój, która mając zielone światło ze strony tych właścicieli ponownie złożyła wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.
Starania pani burmistrz i jej ekipy przyniosły wymierny efekt.
– Mamy to! Po wieloletnich rozmowach i działaniach w tym kierunku, które miały swój początek jeszcze w poprzedniej kadencji, jesteśmy o kolejny krok bliżej do realizacji Świeradowca. Chciałam podkreślić, iż na ten efekt czekaliśmy długo, odbyliśmy wiele rozmów i trwało to wiele miesięcy. Nie było to efektem niczyjej presji, ale naszych działań – Urzędu Miasta, poprzedniej i obecnej Rady Miasta, a także mojego poprzednika. Przypisywanie sobie za to zasług przez osoby trzecie jest nieuprawnione. – poinformowała Edyta Wilczacka, burmistrz Świeradowa- Zdroju.
Planowana inwestycja zakłada budowę nowej stacji narciarskiej z koleją gondolową o długości 750 metrów, dwa 4- osobowe wyciągi kanapowe, ponad 2,5 km nartostrad, system sztucznego naśnieżania i pełne oświetlenie tras narciarskich.
– Dzisiaj mamy jedną gondolę. Gdyby powstanie trasa pozwoli to na rozbicie tego natężenia ruchu narciarzy na dwa wyciągi. – podkreśla burmistrz Świeradowa- Zdroju, która nie kryje, iż jeszcze nie zapadła decyzja, w jakiej formie będzie to realizowane.
– Musimy dobrze to rozważyć jak to zrobić, czy mamy iść modelem poprzednika czyli dzierżawy i jakby „nakazu wybudowania”, czy też może sprzedamy naszą działkę z pozwoleniem na budowę. Musimy teraz po prostu usiąść z radnymi i zastanowić się, w jaki sposób doprowadzić do kolejnego etapu, ale uważam, iż jest to wielki sukces, bo poprzednicy chyba 6 lat zabiegali o to pozwolenie. – podkreśla Burmistrz Edyta Wilczacka.
Rozwoju Świeradowa nie da się powstrzymać. Z uwagi na położenie miasta, jego walory turystyczne, krajobrazowe oraz wybudowaną już infrastrukturę – tak tą dla narciarzy, jak i dla rowerzystów, ale także dodatkowe atrakcje, które już istnieją i co najważniejsze; hotele, pensjonaty i apartamenty, które funkcjonują, miasto musi tętnić życiem. Rolą samorządu jest, by ten rozwój był zrównoważony i skierowany w pożądaną przez mieszkańców i właścicieli miejsc noclegowych oraz restauracyjnych stronę.
Świeradowiec z pewnością częściowo rozładuje ruch wokół gondoli, ale stanie się również paliwem do dalszego rozwoju miasta. Tym bardziej, iż cały czas istnieją plany dalszego rozwoju i budowy połączenia gondoli ze Świeradowcem pociągniętego górą.
W ocenie Burmistrz Wilczackiej na tej inwestycji skorzysta miasto, skorzystają turyści, ale skorzystają także mieszkańcy.
– Wielu naszych mieszkańców ma kwatery, apartamenty, przyjeżdżają do nich ludzie i dla nich to też będzie dodatkowa atrakcja, ale też wielu mieszkańców jeździ na nartach – zwraca uwagę pani burmistrz.