Świnoujście zyskuje plaże, gdy reszta Polski je traci. Dlaczego Bałtyk działa tu odwrotnie?

1 tydzień temu

Podczas gdy sztormy na Bałtyku zabierają kolejne metry plaż w wielu nadmorskich miejscowościach, Świnoujście może mówić o wyjątkowym zjawisku. Tutaj morze nie pożera brzegu – przeciwnie, co roku oddaje miastu kilka, a choćby kilkanaście metrów nowego piasku. To paradoks, który budzi zainteresowanie naukowców i zazdrość innych kurortów.

W Świnoujściu plaża rośnie – w innych miejscach znika

W ostatnich latach, gdy sztormy zniszczyły fragmenty plaż na Mierzei Wiślanej, w Międzyzdrojach czy w Kołobrzegu, Świnoujście notuje zupełnie odwrotny trend. Tutejsza plaża, już uznawana za jedną z najszerszych w Polsce, wciąż się powiększa. Szacuje się, iż każdego roku przybywa od 1 do 3 metrów nowego lądu, a w niektórych sezonach choćby więcej.

To efekt naturalnych procesów morskich – prądów przybrzeżnych, które w tym rejonie niosą piasek z zachodu na wschód. Świnoujście, położone tuż przy ujściu Świny i granicy z Niemcami, korzysta z tego zjawiska. Piasek niesiony prądami osadza się właśnie tutaj, tworząc coraz szerszą i bardziej rozległą plażę.

Sztormy niszczą wybrzeże – ale omijają zachodni kraniec Polski

Podczas ostatniego sztormu, który zabrał kilkadziesiąt metrów plaż w rejonie Mierzei Wiślanej, w Świnoujściu nie odnotowano większych strat. Owszem, wiatr i fale były silne, ale dzięki ukształtowaniu wybrzeża i systemowi falochronów miasto nie tylko nie ucierpiało, ale choćby zyskało nową warstwę piasku.

To właśnie zachodni kraniec polskiego wybrzeża jest najbardziej uprzywilejowany pod względem naturalnej ochrony. Wody Zalewu Szczecińskiego i szeroki pas płytkich mielizn działają jak bufor, rozpraszając energię fal zanim dotrą one do brzegu.

Jak to możliwe, iż plaża w Świnoujściu wciąż się powiększa?

Geografowie tłumaczą, iż Świnoujście znajduje się w wyjątkowej strefie równowagi hydrodynamicznej. Prądy morskie i wiatr transportują tu ogromne ilości osadów z niemieckiego wybrzeża oraz z dna Zalewu Szczecińskiego. Piasek odkłada się w rejonie plaży centralnej i zachodniej, powodując jej naturalne poszerzanie.

To efekt, którego nie można zaobserwować w innych regionach Polski. Na wschód od Świnoujścia, prądy morskie zaczynają tracić siłę, a z każdym kolejnym kilometrem Bałtyk coraz częściej „zjada” brzegi. W Międzyzdrojach cofanie się plaży wynosi już kilka metrów rocznie, a w Darłowie czy Ustce – choćby kilkanaście.

Polska traci plaże, Bałtyk wkracza w głąb lądu

Według danych Instytutu Morskiego w Gdańsku, w ciągu ostatnich 20 lat linia brzegowa Bałtyku cofnęła się średnio o 15–20 metrów. Najbardziej zagrożone są odcinki bez naturalnych wydm i umocnień – szczególnie na środkowym i wschodnim wybrzeżu.

W wielu miejscach morze zniszczyło już infrastrukturę turystyczną: zejścia na plaże, promenady i fragmenty dróg. Problem dotyczy m.in. Helu, Rowów, Mierzei Wiślanej i okolic Dźwirzyna.

Z kolei w Świnoujściu – plaża stała się symbolem stabilności i równowagi. To tutaj Bałtyk nie odbiera, ale oddaje.

Turystyczny atut Świnoujścia – plaża jak z pocztówki

Szeroka, czysta i piaszczysta plaża to największy atut Świnoujścia. To właśnie ona przyciąga co roku setki tysięcy turystów z całej Polski i Niemiec. W szczycie sezonu jej szerokość przekracza 200 metrów, a przy niskim stanie wody choćby więcej.

Świnoujście może pochwalić się również unikalnym mikroklimatem i ciepłymi, płytkimi wodami, które są bezpieczne dla dzieci i osób starszych. W przeciwieństwie do wielu innych miejscowości nadmorskich, tutejsza plaża nie wymaga kosztownej refulacji – morze samo dba o jej powiększanie.

Świnoujście zyskuje plaże, gdy reszta Polski je traci. Dlaczego Bałtyk działa tu odwrotnie?

Naukowcy ostrzegają: to może się kiedyś zmienić

Choć dziś Świnoujście wydaje się bezpieczne, eksperci przestrzegają, iż sytuacja może się zmienić, jeżeli wzrost poziomu morza przyspieszy. Globalne ocieplenie wpływa na Bałtyk coraz silniej – rosną temperatury, a sztormy stają się częstsze i gwałtowniejsze.

Świnoujście – naturalny bastion na Bałtyku

Na razie jednak Świnoujście pozostaje jednym z niewielu miejsc, gdzie Bałtyk nie sieje zniszczenia. To fenomen, który czyni z miasta nie tylko perłę turystyczną, ale i przykład harmonii między naturą a człowiekiem.

Podczas gdy inne kurorty inwestują miliony w odbudowę plaż, Świnoujście co roku zyskuje nowe metry złotego piasku – zupełnie za darmo. To dowód, iż natura potrafi być łaskawa tam, gdzie człowiek umie z nią współpracować.


Świnoujście to unikalne miejsce na mapie Polski. W czasie, gdy morze niszczy plaże wzdłuż Bałtyku, tutaj linia brzegowa przesuwa się w przeciwnym kierunku – w stronę morza. Każdy rok przynosi nowy piasek i kolejne powody do dumy. To dowód, iż polskie wybrzeże wciąż potrafi zaskakiwać – nie tylko pięknem, ale i siłą natury, która w Świnoujściu działa na korzyść człowieka.

  • Świnoujście. Dramatyczna akcja ratunkowa
Idź do oryginalnego materiału