Szef KRRiT. przez cały czas bezkarny, przez cały czas nie do osądzenia

11 miesięcy temu

Jak długo człowiek ferujący kilkusettysięczne wyroki przeciwko TVN, Tok FM czy Radiu ZET będzie to wciąż bezkarnie czynił w majestacie swego urzędu, cenzurując post factum medialne wypowiedzi, wprowadzając tzw. efekt mrożący i atakując dziennikarzy śledczych za to, iż godnie wypełniają misję czwartej władzy? Jak długo jeszcze ten człowiek stał będzie na czele jednego z najważniejszych w Polsce urzędów centralnych, za nic mając krytykę, grając rolę absolutnego władcy medialnego pierścienia?

Za ten stan odpowiada wiele czynników. Trzeba wrócić do historii, do Ustawy o radiofonii i telewizji z 1992 roku, która określiła zasady, tryb działania oraz organizację i sposób powoływania jej członków. Podstawowym błędem było jej podporządkowanie politykom (członkowie KRRiT powoływani są przez Sejm, Senat i prezydenta) oraz nadanie jej wszechmocnej roli w zakresie regulacji i kontroli rynku medialnego (radia i telewizji) w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału