

Dlaczego to jest ważne?
Podczas powitania polskiej delegacji w Pentagonie Hegseth nie szczędził pochwał Polsce, przypominając, iż to tam udał się w swoją pierwszą podróż zagraniczną. — Polska i Ameryka razem dążą do pokoju poprzez siłę (…) Prezydent (Donald) Trump przekazał swoje uznanie dla polskiego przywództwa — powiedział Hegseth. Ponownie nazwał Polskę „modelowym sojusznikiem”, którego nie trzeba przekonywać i zachęcać do wydawania 5 proc. PKB na obronę. Stwierdził, iż polski rząd podobnie jak administracja Trumpa „stosuje zdrowy rozsądek”, pokazując gotowość do obrony kraju i jego granic. Dziękował też za goszczenie amerykańskich żołnierzy, których liczebność ocenił na 8 tysięcy.
Co powiedział szef MON?
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił z kolei wolę wprowadzenia relacji Polski i USA na „następny poziom”, zauważając, iż obecny moment jest przełomowy dla sojuszu obu krajów. Zaznaczył, iż Polska „w pełni popiera starania administracji Trumpa na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie”.
Dodał, iż Polska swoimi inwestycjami w obronność i zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego chce „wysłać mocny sygnał Europie” i dać jej przykład. Podkreślił też skalę kontraktów z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym – 128 kontraktów na sumę 60 mld dolarów – i wyraził chęć dalszej współpracy przemysłów obydwu krajów. Powiedział również, iż chce, by kooperacja z USA rozwijała się też poza sferą bezpieczeństwa, m.in. w obszarze badań i rozwoju technologii.
Władysław Kosiniak-Kamysz w USA
Spotkanie z Hegsethem jest głównym punktem krótkiej wizyty szef MON w Stanach Zjednoczonych. Wicepremier zapowiadał przed przylotem, iż rozmowa będzie dotyczyć kwestii związanych z bezpieczeństwem Polski, wydatków na zbrojenia, modernizacji armii i kontraktów, które Polska zawarła i zawiera ze Stanami Zjednoczonymi, a także pomocy dla Ukrainy i „zabiegania o pokój dla naszego wschodniego sąsiada”.
Czytaj też: