Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów
“Ten gruz i masy ziemne stanowią odpady w myśl ustawy z 2012 r. o odpadach. W sprawie chodzi o zniszczenie drzew, krzewów, a także siedlisk ptaków” – wyjaśnił prokuratur Kukawski.
Filip B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
“Mężczyzna złożył wyjaśnienia. Będą one podlegały procesowej weryfikacji” – wskazał Kukawski.
Podejrzanemu grozi kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat. PAP skontaktowała się z Filipem B. Powiedział on, iż czuje się w tej sprawie poszkodowanym, a prokuraturze przekazał, kto nawiózł ziemię na jego teren. Wyjaśnił, iż stało się to bez jego zgody.
WIOŚ złożył zawiadomienie 2 lutym 2024 r.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy złożył do Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa po nawiezieniu dużej ilości ziemi i gruzu w obszarze Natura 2000 w lutym 2024 r.
Kierownik Działu Inspekcji toruńskiej delegatury WIOŚ w Bydgoszczy Adam Nadolski poinformował wówczas PAP, iż po zawiadomieniu od reportera PAP inspektorzy dokonali oględzin terenu i potwierdzili nawiezienie urobku — prawdopodobnie rozdrobnionego gruzu wymieszanego z ziemią.
“Informuję, iż ze strony delegatury zostało wysłane do Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – poinformował wówczas Nadolski.
PAP informowała o tej sprawie na początku stycznia 2024 r. Chodziło o nawiezienie wielu ton ziemi, niwelację terenu, a także rozdrobnionego gruzu na teren Natura 2000. Odpady nawieziono na kilka działek, m.in. częściowo na działkę, gdzie ma powstać pierwszy w Toruniu drapacz chmur. Inwestor z Kielc, który ma go budować, zaprzeczał od początku, aby jakiekolwiek działania w tej sprawie były prowadzone przez niego lub za jego zgodą czy wiedzą. Obecne ustalenia prokuratury potwierdzają tę wersję zdarzeń.