"Może od razu: jak bulterier, jak wściekły byk, jak Tomy Lee Jones w Ściganym!" - napisał Sławomir Mentzen, odnosząc się do przemówienia Donalda Tuska, kiedy ogłaszał nazwiska nowych ministrów. Z kolei były premier Leszek Miller ocenił, iż przedstawione przez premiera nominacje to "awanse czytelne jak billboard wyborczy".
Tusk odsłonił karty. Fala komentarzy po rekonstrukcji rządu
W środę premier Donald Tusk ogłosił nazwiska nowych ministrów. Skład rządu został "odchudzony" z 26 konstytucyjnych członków rządu do 21. Po ogłoszeniu zmian w sieci pojawiła się fala komentarzy.
Rekonstrukcja rządu. "Trochę szpachli, trochę sprayu, tylko silnik dalej rzęzi"
"Rekonstrukcja rządu? Wygląda jak tuning na Allegro za 50 zł. Trochę szpachli, trochę sprayu i… gotowe! Tylko silnik dalej rzęzi, a hamulce puszczają przy każdej decyzji" - napisał były premier Mateusz Morawiecki.
Europoseł PiS Joachim Brudziński ocenił, iż rząd Tuska "wygląda raczej na uczestników stypy, a nie dynamicznych wierzących w lidera i w siebie politycznych twardzieli". Dodał, iż premier "Nadrabia jak zawsze jątrząc, nazywając oponentów 'łajdakami'. Zużyty stary i żałosny nienawistnik".
Zdaniem Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS, rekonstrukcja rządu "oznacza nic innego jak dalszą destrukcję Polski". Nowych ministrów określił mianem "politycznych memów", a decyzję o ich powołaniu "kpiną z Polski".
ZOBACZ: Rekonstrukcja rządu staje się faktem. Premier prezentuje nowych ministrów
Według Błaszczaka nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek jest "upolitycznionym sędzią z samego serca kasty", a jego wybór oznacza, iż "Roman Giertych dalej ma dużo do powiedzenia przy uchu Tuska". "Łajba tonęła i dalej będzie tonąć. Szkoda Polski" - podsumował polityk.
Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, napisał: "Zespół reanimacyjny powołany. Cel wyznaczony. Przygotowanie pod ucieczkę rozpoczęte. W 2014 Kopacz została namaszczona, dzisiaj Sikorski. Reszta bez znaczenia".
Rekonstrukcja rządu. Miller: Awansami czytelne jak billboard wyborczy
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz nazwał rekonstrukcję rządu "nowym otwarciem i jasną deklaracją odpowiedzialności". Wymienił również priorytety dla PSL: "(...) priorytetami niezmiennie jest bezpieczeństwo narodowe, energetyczne, żywnościowe i infrastrukturalne". "Przed nami wiele pracy dla Was, dla Polski" - dodał.
Z kolei były premier Leszek Miller nazwał nowe role Radosława Sikorskiego i Waldemara Żurka "awansami czytelnymi jak billboard wyborczy", w których "idzie o funkcję, ale przede wszystkim o sygnał. I to mocny".
Europoseł KO Dariusz Joński wyraził zadowolenie z wyboru Żurka i ocenia go jako osobę "niezłomną i konsekwentną".
Gratulacje dla Radosława Sikorskiego złożył poseł KO Paweł Kowal: "I osobiście, i w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP!".
Według posła PO Roberta Kropiwnickiego mocnymi nazwiskami w nowym składzie rządu są: Sikorski, Kierwiński, Żurek. "W sferze gospodarki przełom, który firmują Balczun, Domański i Motyka. To zapowiedź poważnych zmian w polityce gabinetu premiera Tuska. Przyśpieszenie reform i rozliczeń. Od wymiaru sprawiedliwości po gospodarkę" - ocenił polityk.
Rekonstrukcja rządu. Mentzen cytuje kinowy hit
Lider Konfederacji Sławomir Mentzen w ironiczny sposób odniósł się do słów premiera o jego chęci bycia jak (Fernando - red.) Cortez. "To może od razu: jak bulterier, jak wściekły byk, jak Tomy Lee Jones w Ściganym!" - napisał polityk, cytując komediowy hit "Killer".
Sekretarz Konfederacji Krzysztof Rzońca napisał z kolei: "Tusk obiecał, iż będziemy mieć 'nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych' i jak zwykle nie dotrzymał słowa".
Przemysław Czarnek w "Graffiti": Zamienił stryjek siekierkę na kijek
Jeszcze nieoficjalne nominacje w porannym "Graffiti" komentował wiceprezes PiS Przemysław Czarnek.
- Z radością, bo jak słyszę, iż pan Żurek ma zastąpić pana Bodnara, to jak mówił Jan Ciszewski, legendarny komentator sportowy: "zamienił stryjek siekierkę na kijek" - powiedział.
- Sam Tusk wczoraj powiedział, iż pytał wielu, wszyscy odmówili, tylko jeden człowiek nie odmówił. Czyli to jest ostatni z łapanki - Waldemar Żurek masochista, który zostaje następcą Bodnara, bo się Giertychowi nie podoba. Gratulujemy, dziękujemy, oby tak dalej - mówił były minister edukacji.
ZOBACZ: "Ostatni z łapanki, masochista". Przemysław Czarnek recenzuje rekonstrukcję rządu
Czarnek ocenił też zmianę w resorcie sportu i turystyki. - (Jakub - red.) Rutnicki za (Sławomira - red.) Nitrasa to jest wydarzenie miesiąca, bez wątpienia. jeżeli takie kadry mają w Platformie, to chwała Panu. Czekamy, co się będzie działo - zapowiedział.
Zdaniem wiceprezesa PiS światełkiem w tunelu może być przejęcie przez Marcina Kierwińskiego resortu od Tomasza Siemoniaka.
- Tutaj to jest być może delikatna zmiana na lepsze, dlatego iż poziom niekompetencji pana Siemoniaka przerażał nieprawdopodobnie - ocenił Czarnek.
