Tysol o dżinie z butelki

maciejsynak.blogspot.com 7 godzin temu









Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki?


14.07.2025 22:22

Bardzo dobrze, iż prowadzący z nim rozmowę w Radiu Wnet Łukasz Jankowski przerwał wywiad po jego słowach o "fejkowych komorach gazowych". Ale dlaczego człowiek o takich poglądach w ogóle się tam znalazł? Dlaczego został mu udostępniony mikrofon? Czy redakcja nie mogła przewidzieć, co będzie mówił?


Gaśnica. Ilustracja poglądowa / pixabay.com


Niestety, jego obecność zwielokrotnia klikalność, podnosi oglądalność, gwarantuje zasięgi. Każde pojawienie się jego nazwiska w sieci podnosi jego pozycję w wyszukiwarkach. Nie wymieniam jego nazwiska, więc nie przykładam do tego ręki w tym tekście.

Czy fakt, iż został wybrany posłem do Parlamentu Europejskiego może dowodzić, iż irracjonalna wrogość wobec Żydów jest już w Polsce akceptowana przez znaczną część wyborców? Przecież nie przeszkodziła mu w zdobyciu w wyborach prezydenckich aż 1242917 głosów. Nasuwa się groźne pytanie: a w uzyskaniu ilu pomogła?


Zaczęło się od gaśnicy

Stało się. Nastąpiła ponura jakościowa, skokowa zmiana. Od czasów przed II wojną światową, jest on pierwszym liczącym się polskim politykiem, głoszącym kłamstwa i oszczerstwa, które już raz - w XX wieku - doprowadziły w Europie do śmierci milionów. A miało być "nigdy więcej" i "nie zapomnimy".

Najpierw był absurdalny atak gaśnicą na Chanukę. Absurdalny, bo celem ataku było święto upamiętniające symboliczne zwycięstwo Machabeuszy, bez którego najpewniej nie byłoby chrześcijaństwa. Osiągnięte w imię Boga - wspólnego dla wszystkich monoteizmów. W dodatku ta akcja została przeprowadzona rzekomo "w obronie" katolicyzmu i świąt Bożego Narodzenia, choć przecież Księgi Machabejskie są w katolickim kanonie Pisma Świętego.


Język nazizmu

Później pojawiały się wypowiedzi jakby żywcem wyjęte z nazistowskich gazet. W Sejmie bronił swojego ataku oszczerczymi oskarżeniami: "Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu". Przymiotniki wprost z propagandy III Rzeszy. I w dodatku - wobec zapalania chanukowych świec - bezdennie bzdurne.

Teraz posunął się jeszcze dalej: w rozmowie w Radio Wnet zanegował istnienie komór gazowych w Auschwitz. Stwierdził, iż "Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake."

To obrzydliwe, okrutne i jadowite kłamstwo. Przyprawione złowieszczym "niestety", którym jednoznacznie ujawnia mordercze intencje. Jaki jest cel jego kłamstw?


"Antysyjoniści" i negacjoniści

Przed II wojną światową podsycanie antysemityzmu zapewniało głosy wyborcze i polityczne triumfy. Po wojnie, ujawnienie zbrodni państwa niemieckiego na Żydach skompromitowało antysemityzm – kojarzył się on z wymordowaniem milionów. Przestał być skuteczny jako narzędzie polityki.

Pojawiły się więc dwie metody jego ponownego legitymizowania: zmiana terminologii oraz zaprzeczanie istnieniu Holokaustu.

Najpierw antysemici zaczęli nazywać siebie antysyjonistami i udawali, iż nie są przeciwko Żydom, ale wyłącznie „syjonistom”. Taki zabieg był i jest szczególnie popularny na lewicy.

Później pojawiło się stosowanie drugiej taktyki. Wykorzystując hasła wolności nauki – mimo niepodważalnych dowodów: dokumentów i zeznań tysięcy byłych więźniów – zaczęło się systematyczne negowanie faktów związanych z Holokaustem. Najpierw kwestionowanie liczby ofiar, zaprzeczanie istnienia komór gazowych, ostatecznie tzw. negacjoniści twierdzili, iż Holokaustu wcale nie było.

To wszystko po to, żeby mógł odżyć upiór antysemityzmu. A do czego potrzebny jest antysemityzm?


Nienawiść jest użyteczna

Potwierdzają się najbardziej pesymistyczne obawy. Że z wszystkich uczuć, jakie animują zaangażowanie ludzi w politykę, najbardziej użytecznym jest nienawiść. To przygnębiające, ale - niestety - prawdziwe. Sukcesy w polityce opierają się w dużym stopniu na zarządzaniu nienawiścią. Stąd dominujące w polskiej polityce dwie nienawiści między "dwoma plemionami". On chce je zastąpić pojedynczą, konsolidującą nienawiścią. Potrzebny mu jest "obcy" w roli wroga.


Kto najlepiej nadaje się do tej roli?

Francuzi mogą gardzić Belgami, a Anglicy nie darzyć sympatią Szkotów ale to są emocje zaledwie regionalne. Europejczyków przez wieki łączyła wyłącznie jedna wrogość - wobec Żydów. Od stuleci nic nie zaspokajało lepiej potrzeby wyrazistego, wspólnego wroga niż stereotypowe wyobrażenie Żyda. Antysemityzm jest wykorzystaniem ścieżek przetartych już przez stulecia, odwoływaniem się do niezawodnych, bo sprawdzonych wzorców. Przez 80 lat znajdował się na marginesie. Teraz na naszych oczach przesuwa się do mainstreamu.

Konfederacja Korony Polskiej przekracza w najnowszych sondażach minimum niezbędne, żeby zasiadać w sejmie. Jej prezes jest zapraszany do stacji radiowych, pokazywany w telewizji i ma zasięgi w necie. Demokracja ujawnia, iż potrafi być niebezpieczna. Co można więc zrobić?


Zadanie dla prawicy

Jego "grupą docelową" są "antysystemowcy", dlatego tzw. "powszechne oburzenie" może zjednywać mu kolejnych "antysystemowców". Kluczowa jest więc reakcja prawej strony polskiej polityki, obecnej opozycji, prezydenta Dudy, prezydenta elekta Nawrockiego, przywództwa Konfederacji, której jeszcze on niedawno był członkiem. Tylko krytyka, sprzeciw, potępienie przez prawicę może być skuteczne. Nie w oddziaływaniu na niego, bo za daleko zabrnął w fanatyzmie, ale na jego "wyznawców". Obecnych, ale przede wszystkim na potencjalnych. Siły prawicowe powinny bardzo głośno i wyraźnie potępić to szaleństwo. Oburzenie przychodzące z lewej strony, lub od rządzącej koalicji jest bezużyteczne. Ono tylko upewni jego zwolenników, iż ich przywódca ma rację.


Zadanie dla mediów

Stanowczość wobec niego powinna polegać przede wszystkim na niepomaganiu mu w głoszeniu kłamstw i rozpowszechnianiu nienawiści. Wolność słowa - w tym także wolność do głoszenia horrendalnych bzdur i kłamstw - musi być przestrzegana, ale ona przecież wcale nie oznacza, iż trzeba przed nim stawiać mikrofony i kamery.

Czy media - w tym społecznościowe - i ludzie, którzy je tworzą, będą mieli tyle rozsądku i silnej woli, żeby zrezygnować z profitów, jakie im zapewnia? Czy zdają sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką na nich spoczywa?


Raz wypuszczony dżinn nie wraca

I czy my wszyscy wykażemy się instynktem samozachowawczym? Przecież jego działalność stanowi dla Polski potężne zagrożenie, począwszy od budowania koszmarnego wizerunku państwa i jego obywateli. Komu zależy, żeby odrodził się stereotyp "antysemickiej Polski"?

Zły dżinn wydobywa się z butelki właśnie teraz. Na naszych oczach. Czy uda się go jeszcze do niej zawrócić? Bo już za moment będzie to niemożliwe.



Autor: Paweł Jędrzejewski

Źródło: tysol.pl
Data: 14.07.2025 22:22


-----------------------



14.07.2025, 08:56
Polacy nie wierzą we współpracę na linii Nawrocki-Tusk? Są badania


Czy wierzysz, iż prezydent Nawrocki i premier Tusk będą współpracować w ważnych dla Polski sprawach? - takie pytanie usłyszeli ankietowani w badaniu. Aż 69 proc. odpowiedziało przecząco.


Autor: Sabina Treffler


ten facet z prawej - kogo on mi przypomina?

Instytutu Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" zapytali Polaków o współpracę pomiędzy nowym prezydentem a premierem.

Na pytanie: "Czy wierzysz, iż prezydent Nawrocki i premier Tusk będą współpracować w ważnych dla Polski sprawach?" 69 proc. ankietowanych odpowiedziało przecząco.

Odmiennego zdania jest jedynie 31 proc. badanych.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 8-9 lipca na próbie 1085 osób.


Zaprzysiężenie już 6 sierpnia

Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów, która odbyła się 1 czerwca br., uzyskał 10 606 877 głosów, co dało poparcie na poziomie 50,89 proc. Jego kontrkandydat, Rafał Trzaskowski, uzyskał 10 237 286 głosów, co przełożyło się na 49,11 proc. poparcia.


Zgromadzenie Narodowe podczas którego zostanie zaprzysiężony na prezydenta RP Karol Nawrocki odbędzie się 6 sierpnia o godz. 10 w Sejmie.


-----------



Dziennikarz TV Republika w tarapatach? Szłapka: Przekażemy służbom


Rzecznik rządu Adam Szłapka zapowiedział interwencję ws. wypowiedzi dziennikarza Telewizji Republika, Miłosza Kłeczka.


– Donald Tusk masowo ciężarówkami przewozi do Polski osoby z Afryki, z Bliskiego Wschodu, z Ameryki Południowej. Tych, którzy zabijają, kradną i gwałcą na naszej polskiej ziemi – powiedział na antenie Telewizji Republika redaktor Miłosz Kłeczek.

Te słowa wywołały reakcję rzecznika rządu. Minister Adam Szłapka zapowiedział, iż jest to dezinformacja i sprawa zostanie przekazana "odpowiednim służbom". "Oczywista, celowa dezinformacja. Sprawę powinna być zbadana przez ABW i prokuraturę bo może wypełniać znamiona art. 130 par. 9 Przekażemy odpowiednim służbom" – napisał na portalu X.



Przywołany przez rzecznika paragraf zakłada, iż "kto, biorąc udział w działalności obcego wywiadu albo działając na jego rzecz, prowadzi dezinformację, polegającą na rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji, mając na celu wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju lub gospodarce RP, państwa sojuszniczego lub organizacji międzynarodowej, której członkiem jest RP albo skłonienie organu władzy publicznej RP państwa sojuszniczego lub organizacji międzynarodowej, której członkiem jest RP, do podjęcia lub zaniechania określonych czynności, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 8".
"Fatalny błąd". Ostra krytyka Tuska w niemieckim piśmie

Autor komentarza dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" uważa, iż wprowadzając kontrole na granicach z Niemcami polski premier popełnił "fatalny błąd".Stafan Locke pisze na łamach niemieckiej gazety, iż decyzja o wprowadzeniu kontroli na granicy to błąd szefa polskiego rządu. Donald Tusk miał skapitulować przed Prawem i Sprawiedliwością oraz Ruchem Obrony Granic.

"Narodowo-konserwatywna partia opozycyjna PiS rozpoczęła w Polsce sezon polowań. Jej zdeklarowanym celem jest obalenie lewicowo-liberalno-konserwatywnej koalicji premiera Donalda Tuska. Preferowanym środkiem (do tego celu) jest zarzut germanofilstwa" – czytamy. Locke dodaje, iż PiS "pozbyła się wszelkich zahamowań" i codziennie atakuje Niemcy w sposób haniebny.

Godząc się na wprowadzenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej Donald Tusk "ustąpił przed radykalnymi prowokatorami, zamiast się im zdecydowanie przeciwstawić i przywołać ich do porządku".

"Na tym polega w istocie porażka, nie tylko jego rządu, ale także państwa prawa" – konkluduje Locke.






tysol.pl/a143670-czy-uda-sie-wepchnac-dzinna-z-powrotem-do-butelki

niezalezna.pl/polska/polacy-nie-wierza-we-wspolprace-na-linii-nawrocki-tusk-sa-badania/547598

dorzeczy.pl/kraj/752886/szlapka-reaguje-na-slowa-kleczka-przekazemy-sluzbom.html



Idź do oryginalnego materiału