Ursula von der Leyen: UE może opodatkować Big Tech, jeżeli rozmowy handlowe z Trumpem zakończą się fiaskiem

news.5v.pl 3 dni temu

— Opracowujemy środki odwetowe — powiedziała Ursula von der Leyen, wyjaśniając, iż po raz pierwszy mogą one obejmować unijny instrument „antywymuszenia”, który potencjalnie uderzy w eksport usług. — Istnieje szeroki zakres środków zaradczych […] na wypadek, gdyby negocjacje nie były satysfakcjonujące.

Powiedziała, iż może to obejmować cła na wymianę usług między USA a UE, podkreślając, iż dokładne środki będą zależeć od wyniku rozmów z Waszyngtonem: — Przykładem może być nałożenie opłaty na przychody z reklam usług cyfrowych.

Środek ten byłby taryfą stosowaną na całym jednolitym rynku. Różni się to od podatków od sprzedaży cyfrowej, które są nakładane indywidualnie przez państwa członkowskie. Von der Leyen, stojąca na czele władzy wykonawczej UE, powiedziała, iż wojna handlowa Trumpa wywołała „punkt całkowitego przełamania w globalnym handlu”.

— To bez wątpienia punkt zwrotny w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi — powiedziała. — Nigdy więcej nie wrócimy do status quo.

— Nie ma w tym zwycięzców, są tylko przegrani — kontynuowała, odnosząc się do zawirowań na rynkach akcji i obligacji. — Dziś widzimy koszty chaosu […]. Koszty niepewności, której dziś doświadczamy, będą wysokie.

„Chcemy wynegocjować rozwiązanie, które będzie najlepsze dla nas wszystkich”

Powołując się na potrzebę negocjacji z Waszyngtonem, Komisja wstrzymała w czwartek planowane działania odwetowe przeciwko amerykańskim cłom na stal i aluminium, które zostały nałożone w zeszłym miesiącu. Środki te uderzyłyby w import z USA wart ok. 21 mld euro (ok. 90 mld zł), w tym drób, sok pomarańczowy i jachty.

Von der Leyen, która nadzoruje politykę handlową w imieniu 27 państw członkowskich UE, powiedziała, iż Komisja wcześniej próbowała negocjować z USA, ale kazano jej czekać do ogłoszenia Trumpa z 2 kwietnia, który nałożył na UE 20-procentową „wzajemną” taryfę celną.

Dati Bendo / Financial Times

Ursula von der Leyen podczas wywiadu z redaktorką „Financial Times” Roulą Khalaf i szefem brukselskiej redakcji Henrym Foyem

Publicznie zaproponowała umowę taryfową „zero za zero” na towary przemysłowe, ale nie spotkała się z zainteresowaniem Waszyngtonu. Tamtejsi urzędnicy narzekają na rzekome pozataryfowe bariery handlowe UE, takie jak VAT i standardy produktów.

Von der Leyen powiedziała, że jest otwarta na dyskusję na temat ujednolicenia standardów UE i USA, ale stwierdziła, iż prawdopodobnie przyniesie to ograniczone rezultaty.

— Myślę, iż absolutnie warto przyjrzeć się temu, gdzie możemy dostosować nasze normy i standardy, aby ułatwić prowadzenie działalności. Jestem więc na to otwarta — powiedziała. — Nie powinniśmy jednak zbytnio podnosić oczekiwań, ponieważ […] często istnieją różne standardy, ponieważ istnieją różnice w sposobie życia i kulturze.

Wykluczyła rewizję „nietykalnych” przepisów UE dotyczących treści cyfrowych i siły rynkowej, które urzędnicy Trumpa postrzegają jako podatek od amerykańskich firm Big Tech. UE nie będzie też negocjować w sprawie podatku VAT, który według niej jest odpowiednikiem amerykańskiego podatku od sprzedaży: — To nie jest w pakietach negocjacyjnych, ponieważ są to nasze suwerenne decyzje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jeśli negocjacje zakończą się niepowodzeniem, UE automatycznie reaktywuje środki odwetowe zaplanowane w odpowiedzi na amerykańskie cła na stal i aluminium. Ponadto von der Leyen stwierdziła, iż dalsze środki zaradcze na tzw. wzajemne cła Trumpa mogą być wymierzone w ogromną nadwyżkę usług USA z UE. Prezydent USA w swoich danych handlowych liczy tylko towary, z wyłączeniem usług eksportowanych do reszty świata.

Firmy oferujące usługi robią dobry biznes na tym rynku. A zdecydowana większość usług, 80 proc. usług, pochodzi z USA. Więc raz jeszcze, chcemy wynegocjować rozwiązanie, które będzie najlepsze dla nas wszystkich — powiedziała.

W tej jednej kwestii USA i UE się zgadzają

Oprócz potencjalnego ukierunkowania na handel usługamI von der Leyen powiedziała, iż Bruksela rozważa również takie posunięcia, jak ewentualne nałożenie opłaty na eksport złomu do USA. Dostawy z Unii Europejskiej są bardzo pożądane przez amerykańskie huty stali.

Odnosząc się do potencjalnego efektu domina globalnej wojny handlowej, von der Leyen powiedziała, że UE „nie będzie tolerować” przekierowywania chińskich towarów dotkniętych amerykańskimi cłami do Europy, dodając, iż Bruksela „podejmie środki ochronne”, jeżeli nowy mechanizm monitorowania wykryje wzrost chińskiego importu.

Von der Leyen powiedziała, iż zwróciła na to uwagę chińskiemu premierowi Li Qiangowi w rozmowie telefonicznej w tym tygodniu, a on odpowiedział, iż „takie ryzyko nie istnieje, ponieważ będą one stymulować konsumpcję w Chinach”.

EPA/BAI LU / PAP

Li Qiang, premier Chińskiej Republiki Ludowej, podczas ceremonii otwarcia Chińskiego Forum Rozwoju. Pekin, 23 marca 2025 r.

Niezależnie od wyniku negocjacji z USA, polityka Trumpa radykalnie zmieniła globalne stosunki handlowe, jak powiedziała von der Leyen, i pobudziła rozmowy między UE a mocarstwami, w tym Malezją, Tajlandią, Filipinami, Indonezją i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

zainteresowanie tak wielu państw na całym świecie, aby współpracować z nami bliżej, razem, aby zrównoważyć system i aby wolny handel naprawdę konkurował jakością, a nie taryfami celnymi — powiedziała von der Leyen.

Zarówno USA, jak i UE zgadzają się, iż zasady Światowej Organizacji Handlu nie zapewniły równych szans, ponieważ Chiny subsydiują część swojej produkcji, zalewając światowe rynki. Wojna handlowa wywołała teraz dyskusje na temat tego, „jak możemy zmodernizować, zreformować i ustabilizować WTO”.

— Ale nacisk musi być położony na modernizację i reformy, nie może to być zachowanie tego, co mamy dzisiaj, ponieważ jest zbyt wiele trudności — powiedziała. — Chodzi mi o to, żeby nigdy nie marnować dobrego kryzysu.

Idź do oryginalnego materiału