Już w niedzielę w Gozdnicy odbędzie się referendum dotyczące odwołania miejskich radnych. To wynik niezadowolenia części mieszkańców z działania ich reprezentantów wybranych podczas ostatnich wyborów. Wśród powodów chęci zmian podawana jest między innymi rzekoma bierność rady w sprawie usunięcia z pokopalnianego wyrobiska składowanych tam odpadów.
Gozdnicka rada miasta liczy 15 osób. – Wydaje się to inicjatywa mało trafna. Jednym z zarzutów stawianych radzie są nietrafione inwestycje. W moim przekonaniu nie ma takich zadań. Nie mamy się czego wstydzić w tym obszarze – mówi burmistrz Krzysztof Jarosz:
Zdaniem mieszkańców i przedstawicieli kilku miejskich podmiotów referendum nie jest dobrym pomysłem. Większość z nich nie chce w tym uczestniczyć. – Nie ma powodów, aby organizować referendum i odwoływać radnych – zaznaczają gozdniczanie:
Przewodniczący rady miasta Paweł Laskowski podkreśla, iż temat składowiska i unoszącego się w mieście zapachu odpadów to sprawa jeszcze z wcześniejszych lat. – My robimy co możemy, aby doprowadzić do adekwatnej rekultywacji tego miejsca. Niestety część osób, która chce referendum tego nie słucha. To dla nich tylko pretekst – zaznacza samorządowiec:
Dodajmy, iż pełnomocnik komitetu referendalnego reprezentująca niezadowolonych mieszkańców nie chciała rozmawiać w tej sprawie.