

— W rządzie, w ministerstwach i korporacjach praca szła pełną parą, także w nocy i w weekendy: opracowywano propozycje dla kluczowych sektorów gospodarki. Rosatom i Rosnieft podzielili się swoimi inicjatywami. PJSC Polyus — firma wydobywająca złoto — dostarczyła Kremlowi nowych informacji na temat złóż tego kruszcu. Do prac dołączył także Rusal i inne firmy — powiedział anonimowo rosyjski urzędnik.
Dodał, iż koordynacją tych działań zajęli się: zastępca szefa administracji prezydenckiej Maksym Oreszkin, specjalny przedstawiciel prezydenta i dyrektor Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI) Kiriłł Dmitrijew. Mają oni pilnować tego, co znajdzie się w „wielkiej umowie” przedstawionej Trumpowi.
Brak poważnych atutów
— ZSRR stosował podobną taktykę w negocjacjach z USA. Umowa wyglądała następująco: wy dajecie nam zboże — my zmniejszamy liczbę radykałów w Ameryce Łacińskiej — wspomina wysoki rangą rosyjski dyplomata. Dodaje, iż jeżeli na stole jest wiele kwestii, łatwiej jest znaleźć kompromisy i zrekompensować pojawiające się asymetrie w relacjach.
Pomimo ambitnych planów Kreml zdaje sobie sprawę z tego, iż Rosja ma kilka prawdziwych gospodarczych „kart przetargowych”, które mogłaby wykorzystać w negocjacjach z USA. choćby w najlepszych latach rosyjsko-amerykańskie obroty handlowe ledwo przekraczały 45 mld dol. (168 mld zł) rocznie. W 2023 r. spadły do 3,5 mld dol. (13 mld zł) — najniższego poziomu od 1992 r.
Obecnie Moskwa może zaoferować Stanom Zjednoczonym tylko ograniczoną ilość zasobów — tytan do budowy samolotów, uran do energii jądrowej i ropę naftową potrzebną niektórym amerykańskim rafineriom na wybrzeżu Zatoki Perskiej. To jednak „nie uratuje bilansu handlowego USA — a zatem nie ma żadnej wartości dla Trumpa” — mówi jedno ze źródeł The Moscow Times.
Rosja pozostaje również głównym dostawcą metali ziem rzadkich — skandu, itru i lantanu — potrzebnych do zaawansowanej elektroniki i broni. Źródła The Moscow Times przyznają jednak, iż niemożliwe jest „przehandlowanie” tych zasobów za poważne ustępstwa polityczne.
Rosyjskie propozycje
Oprócz tego rosyjscy urzędnicy omówili też symboliczne gesty — jak choćby budowę 150-piętrowego wieżowca Trump Tower w Moskwie. Zakładają, iż mogliby stosunkowo gwałtownie zainaugurować ten projekt — moskiewski ratusz chętnie podjąłby się tego zadania — powiedział jeden z rosyjskich urzędników. Dodał, iż Kreml myśli o wmurowaniu kamienia węgielnego pod budynek w obecności Trumpa. — Liczy się szybkość, efektowność i spektakularność, wszystko to, co Trump intuicyjnie ceni — podkreśliło źródło bliskie Kremlowi.
Rosyjscy dyplomaci przywieźli pierwszy pakiet propozycji gospodarczych na rozmowy w Arabii Saudyjskiej 18 lutego. Przed ich rozpoczęciem Kiriłł Dmitrijew powiedział, iż amerykańskie firmy naftowe mogą wrócić do Rosji.
— Powinniśmy również realizować wspólne projekty, na przykład w Arktyce i innych obszarach. Pozwolą nam one odnieść większy sukces — stwierdził. Według niego przez sankcje nałożone na Rosję amerykańskie firmy straciły 300 mld dol. (1,1 bln zł), a administracja Joe Bidena „przekazała wiele błędnych wiadomości” na temat stanu rosyjskiej gospodarki.
Tydzień później sam Władimir Putin zaproponował USA współpracę w zakresie wydobycia aluminium, a także metali ziem rzadkich, których rezerwy Ministerstwo Zasobów Naturalnych oszacowało na 658 mln ton. — Mamy je na północy — w Murmańsku, na Kaukazie — w Kabardo-Bałkarii, na Dalekim Wschodzie, w obwodzie irkuckim, w Jakucji, w Tuwie. Są to dość kapitałochłonne inwestycje, kapitałochłonne projekty. Chętnie podejmiemy współpracę z partnerami zagranicznymi, w tym amerykańskim — powiedział Putin.
Zaproponował również USA zainwestowanie w projekt kompleksu energetyczno-metalurgicznego na Syberii Wschodniej, który obejmowałby budowę elektrowni wodnej. Koszt projektu Putin oszacował na 15 mld dol. (56 mld zł).