
Dowód na to jest prosty. Izrael sam w sobie nie może zniszczyć ogromnego programu nuklearnego Iranu. Nie jest jasne, czy USA również mogą go zniszczyć, choćby jeżeli przystąpią do wojny. Przykładem nieskuteczności USA w penetracji bunkrów w stylu irańskim, zbudowanych w pasmach górskich, jak wiele irańskich obiektów nuklearnych, jest niepowodzenie Amerykanów w zniszczeniu baz rakietowych w Jemenie dzięki amunicji typu bunker-buster, zrzucanej z bombowców B-2. Niemal natychmiast po rozpoczęciu wojny z Iranem Netanjahu wysłał wiadomość w języku angielskim do narodu irańskiego, wzywając go do obalenia rządu w celu wywołania niepokojów społecznych. Premier Izraela od tego czasu niemal ogłosił, iż jego prawdziwym zamiarem jest zmiana reżimu, twierdząc, iż operacja „może doprowadzić” do zmiany reżimu. Własna społeczność wywiadowcza Izraela i elity wojskowe również wyraziły swój pogląd, iż ich siły powietrzne same w sobie nie są w stanie zniszczyć irańskiego programu nuklearnego. Po co więc rozpoczynać tę wojnę, skoro nie można osiągnąć domniemanego powodu, dla którego została „prewencyjnie” rozpoczęta? Istnieją dwa możliwe wyjaśnienia: Pierwsze jest takie, iż premier Izraela rozpoczął ten atak na Iran jako ostateczne starcie w swojej „wojnie na siedmiu frontach”, w której ma nadzieję zakończyć konflikt regionalny poprzez śmiertelną wymianę zdań, która ostatecznie wyrządzi szkody obu stronom. W tym scenariuszu pożądanym wynikiem byłoby zakończenie wojny stwierdzeniem, iż Netanjahu zdołał zniszczyć lub znacznie osłabić irański program nuklearny. Dodałby również twierdzenia, jak już widzimy, iż je wygłasza, iż wyeliminowano ogromne ilości irańskich pocisków i dronów. Sprawiłoby to również, iż początkowy atak Izraela, w którym zginęli starsi dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i naukowcy zajmujący się bronią jądrową, miałby sens. Wszystko to byłoby idealną mieszanką propagandy, aby sprzedać narrację zwycięstwa. Z drugiej strony, założeniem byłoby, iż Teheran również ogłosi zwycięstwo. Wtedy obie strony mogą pokazać wyniki swoim ludziom, a napięcia na jakiś czas opadają. Jeśli przeczytasz, co mówią na ten temat waszyngtońskie think tanki, zwłaszcza The Heritage Foundation, mówią o umiejętności powstrzymania wojny. Drugie wyjaśnienie, które może być dodatkowym bonusem, na który Izraelczycy i USA liczą, iż może się pojawić w wyniku ich wysiłków, jest takie, iż jest to pełnowymiarowa wojna o zmianę reżimu, której celem jest wciągnięcie USA. Prestiż wojskowy Izraela został poważnie nadszarpnięty w ataku Hamasu 7 października 2023 r. i od tego czasu nie odniesiono żadnego zwycięstwa nad żadnym wrogiem. Hamas przez cały czas działa w Strefie Gazy i mówi się, iż ma tyle samo bojowników, co na początku wojny, Hezbollah otrzymał poważne ciosy, ale przez cały czas jest bardzo żywy, podczas gdy Ansarallah w Jemenie tylko zwiększył swoją siłę. To wszechstronna, oszałamiająca porażka izraelskiej armii i wstyd dla USA. Jak wiadomo, Iran jest regionalną potęgą, która wspiera wszystko, co nazywa się Oś Oporu. Bez niego grupy takie jak Hezbollah i Hamas zostałyby znacznie zdegradowane. Oczywiste jest, iż zbrojny opór przeciwko okupacji izraelskiej nigdy się nie skończy, dopóki okupowani ludzie będą istnieć i żyć pod uciskającymi rządami, ale zniszczenie Iranu byłoby dewastujące dla regionalnego sojuszu przeciwko Izraelowi. Najważniejsze pytanie brzmi jednak, czy zmiana reżimu jest w ogóle możliwa. Jest tu poważny znak zapytania i wydaje się o wiele bardziej prawdopodobne, iż skończy się to śliską ścieżką prowadzącą do wojny nuklearnej. To, co sprawia, iż izraelsko-amerykańskie twierdzenie, iż ta wojna jest w jakiś sposób prewencyjna, na co nie ma żadnych dowodów, jest tym bardziej absurdalne, iż jeżeli cokolwiek, Iran może teraz faktycznie spieszyć się, aby zdobyć broń nuklearną w celach obronnych. Jeśli nie mogą choćby zaufać Izraelczykom, iż nie zbombardują ich przy wsparciu USA, podczas gdy negocjacje powinny się odbyć, to jak można w ogóle wynegocjować umowę? Nawet jeżeli USA dołączą i zadają poważny cios irańskiemu programowi nuklearnemu, nie oznacza to, iż Iran po prostu całkowicie z niego zrezygnuje. Zamiast tego Teheran może po prostu odbudować go i zdobyć bombę lata później. Innym skutkiem tej wojny może być zmiana reżimu w Izraelu, która również wydaje się być teraz na stole.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/619872-israels-war-on-iran-inlakesh/