Wybory prezydenckie 2025. Zaskakujące słowa szefa sztabu Karola Nawrockiego. „On nam pomógł”

news.5v.pl 2 dni temu

Karol Nawrocki prowadzi w II turze wyborów prezydenckich 2025 r. z wynikiem 51 proc. — wynika z drugiego sondażu late poll przygotowanego przez Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu. Rafał Trzaskowski ma 49 proc.

— Myślę, iż wszyscy, którzy wiedzą, jak wygląda ten proces liczenia głosów i zmiany po exit pollach wiedzą, iż przed nami ciężka noc i wyczekiwanie na wyniki z kolejnych obwodowych komisji wyborczych — powiedział Szefernaker. Zaznaczył, iż każdy głos się liczy. — Głęboko wierzę — w związku z tym, iż zawsze kandydaci popierani przez Prawo i Sprawiedliwość, prawicę szeroko rozumianą byli niedoszacowani — iż ten wynik będzie dobry dla Karola Nawrockiego rano — podkreślił.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Szefernaker o najważniejszym momencie kampanii

Pytany, o najważniejsze momenty w kampanii Szefernaker powiedział, iż bardzo długo sztab miał problem, żeby przebić się przez „bańkę medialną”, ponieważ, jak stwierdził, wiele mediów „nie relacjonowało rzetelnie kampanii”.

— Pomógł nam w tym sztab Rafała Trzaskowskiego, który nas zaprosił na debatę do Końskich po tym, jak Karol Nawrocki wezwał do debaty Rafała Trzaskowskiego. I myślę, iż to był jeden z tych momentów, kiedy w trzech telewizjach, które pomagały realizować tę debatę Rafałowi Trzaskowskiemu, Karol Nawrocki został w końcu pokazany na żywo. Przez trzy godziny mógł pokazać, jakim naprawdę jest człowiekiem. Ponieważ obraz w tych trzech telewizjach przez długi okres był wykrzywiony. I myślę, iż to był jeden z takich momentów — podkreślił Szefernaker.

Według niego, wydarzeniem tej kampanii był też „niebywały” atak na Karola Nawrockiego. — Kolejne tygodnie przynosiły kolejne kłamstwa, które się pojawiały bez oparcia w faktach, a często o anonimy. Robiono z tego historie, które były pokazywane niemal we wszystkich mediach. To pokazuje, jak można także w XXI w. tą kampanią bez konkretnych faktów manipulować — zaznaczył Szefernaker.

Jego zdaniem, ta „gra nie była równa”. — Nie mieliśmy środków na kampanię. Chciałem podziękować wszystkim, którzy na tę kampanię wpłacali, bo gdyby nie obywatele, którzy wpłacili ponad 23 mln zł na tę kampanię, to ta kampania by się nie odbyła — podkreślił szef sztabu Nawrockiego.

Idź do oryginalnego materiału