Premier Mark Carney poinformował, iż decyzja jego rządu o wycofaniu się z podatku od usług cyfrowych (Digital Services Tax, DST) to element szerszych negocjacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Wycofanie nastąpiło tuż przed terminem pierwszej płatności, a kilka dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump zawiesił rozmowy handlowe z Kanadą właśnie z powodu planowanego podatku.
– To coś, czego spodziewaliśmy się w szerszym sensie, iż będzie częścią ostatecznego porozumienia – powiedział Carney, komentując nagłe wycofanie podatku. Rozmowy handlowe pomiędzy Kanadą i USA zostały wznowione w poniedziałek rano.
W niedzielę wieczorem, na zakończenie intensywnych konsultacji trwających cały weekend, Carney zadzwonił do Donalda Trumpa, by poinformować go o decyzji. Podatek miał objąć m.in. firmy Amazon, Google, Meta, Uber i Airbnb, a jego retroaktywne zastosowanie do 2022 roku mogło kosztować amerykańskie korporacje choćby 2 miliardy dolarów.
Waszyngton: „Carney ugiął się przed Trumpem”
Biały Dom zareagował entuzjastycznie. Rzeczniczka Karoline Leavitt stwierdziła, iż premier Carney „ugiął się przed prezydentem Trumpem i Stanami Zjednoczonymi”. – To wielkie zwycięstwo dla naszych firm technologicznych i pracowników – podkreśliła.
Krytyka opozycji: kapitulacja i chaos
Decyzja Carneya spotkała się z ostrą krytyką kanadyjskiej opozycji. Tymczasowy lider NDP Don Davies nazwał ją „czystym ugięciem się pod naciskiem Trumpa i jego przyjaciół miliarderów”. Jego zdaniem Kanada rezygnuje z prawa do suwerennej polityki podatkowej.
Lider Bloku Quebecu Yves-François Blanchet napisał w mediach społecznościowych, iż Carney zgadza się na ustępstwa – m.in. w sprawach obronności czy ceł – bez osiągania realnych korzyści.
Z kolei Pierre Poilievre, lider Partii Konserwatywnej, zauważył, iż decyzja o wycofaniu DST zapadła zaledwie kilka dni po zapewnieniach ministra finansów François-Philippe’a Champagne’a, iż podatek wejdzie w życie zgodnie z planem. – Premier najpierw zajął twardą pozycję, a później się wycofał – skwitował Poilievre, wzywając do uzyskania realnych ustępstw ze strony USA, zwłaszcza w sprawie ceł na drewno iglaste.
Zamieszanie wśród firm
Choć decyzję podjęto zaledwie kilka godzin przed wymaganym terminem, wiele firm już rozpoczęło procedury płatności. Tariq Nasir z EY Canada poinformował, iż część z nich zdążyła choćby przekazać środki, choć Kanadyjska Agencja Podatkowa nie przetworzyła jeszcze płatności. Firmy zastanawiają się teraz, jak je rozliczyć i odzyskać.
Co dalej?
Premier Carney zapewnia, iż zniesienie DST to element szerszego planu i nie oznacza rezygnacji z ochrony interesów Kanady. – Nie ma sensu pobierać od ludzi podatków, a potem je zwracać – powiedział.
Jednak dla wielu obserwatorów ta decyzja to coś więcej niż tylko zmiana kursu podatkowego – to test dyplomatycznej siły nowego rządu w relacjach z Waszyngtonem.
Na podst. Canadian Press